Czy samozatrudniony z urlopem i chorobowym w umowie może rozliczać się jak przedsiębiorca

Ścisła współpraca tylko z jednym kontrahentem nie wyklucza rozliczania dochodów we własnej firmie. Nie jest także przeszkodą do płacenia podatku liniowego.

Publikacja: 09.09.2019 02:00

Czy samozatrudniony z urlopem i chorobowym w umowie może rozliczać się jak przedsiębiorca

Foto: Adobe Stock

Czy osoba, która zachowuje się w znacznej mierze jak pracownik, może rozliczać się jak przedsiębiorca? O to podatnicy często pytają fiskusa. Spójrzmy na kilka ostatnich interpretacji dotyczących tej kwestii.

Czytaj też:

Czy osoba przechodząca z etatu na działalność gospodarczą może rozliczać się jak przedsiębiorca

Samozatrudniony z prawem do urlopu i pensją w czasie choroby

Dyspozycyjny doradca

Mężczyzna prowadzi własną firmę i zajmuje się doradztwem gospodarczym. Zamierza podpisać umowę o współpracy ze spółką. Będzie opracowywał raporty finansowe, analizy zyskowności projektów, prognozy wyników ekonomicznych. Może wykonywać swoje usługi w dowolnym miejscu, ale musi być dyspozycyjny od godz. 9 do 17 (a czasami też w innych godzinach). Spółka zobowiązała się do zwrotu wydatków poniesionych przez mężczyznę w trakcie współpracy, np. na samochód, telefon, internet czy służbowe wyjazdy. Mężczyzna ma także prawo do wolnego. Jeśli nie wykorzysta limitu dni, to dostanie ekwiwalent. Przez sześć miesięcy przysługuje mu też wynagrodzenie za czas choroby.

Czy doradca może rozliczać się tak jak przedsiębiorca i płacić liniowy podatek? Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 4 lipca 2019 r. (0114-KDIP3-1.4011. 239.2019.2.MJ) uznał, że tak.

Z dyrektora na freelancera

Prowadzący własną firmę informatyk świadczy usługi dla spółki, w której kiedyś pracował. Robi podobne rzeczy, co wcześniej na etacie na stanowisku dyrektora technicznego. Projektuje, wdraża i sprzedaje systemy IT, obsługuje kontrakty serwisowe, aktualizuje dokumentację. Ale we wniosku o interpretację podkreślił, że zmieniły się warunki wykonywania tych czynności. Z umowy o współpracy wynika, że informatyk sam decyduje o miejscu, w którym świadczy usługi. Nie musi to być siedziba spółki. Wykonuje je też w dowolnym czasie. Nie musi działać pod kierownictwem i nadzorem. Umowa stanowi, że ponosi ryzyko gospodarcze i pełną odpowiedzialność za wyrządzone szkody na zasadach określonych w kodeksie cywilnym. Informatyk zamierza świadczyć usługi także dla innych podmiotów.

Skarbówka zgodziła się, że mężczyzna może rozliczać się tak jak przedsiębiorca i płacić 19-proc. podatek liniowy (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 7 czerwca 2019 r., 0114-KDIP3-1.4011. 264.2019.1.MJ).

Nie(zależni) specjaliści

Spółka współpracuje z różnymi specjalistami. Są to marketingowcy, analitycy, doradcy, specjaliści od spraw personalnych i wizerunku. Prowadzą jednoosobowe firmy. W umowach o współpracy ze spółką opisany jest zakres działań ekspertów, np. nadzorowanie procesu rekrutacji czy wdrożenie strategii IT. Koordynują także działania pracowników danych działów.

Umowy określają też zasady wykonywania usług. Wynika z nich, że ekspert nie jest podporządkowany zleceniodawcy. Zleceniodawca ma jednak prawo kontroli sposobu wykonywania usług. Spółka może więc wezwać specjalistę do zmiany sposobu działania i wyznaczyć mu odpowiedni termin. Usługi mogą być świadczone w miejscu uzależnionym od uzgodnień stron: w siedzibie spółki, eksperta bądź innym.

Czy takie zasady współpracy oznaczają, że spółka może rozliczać się ze specjalistami jak przedsiębiorca z przedsiębiorcą? Tak, ponieważ to co robią jest działalnością gospodarczą (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 10 maja 2019 r., 0113-KDIPT2-1.4011.155.2019.1.MD).

Korzyści z firmy

Co daje własna firma? Możliwość odliczenia wielu związanych z nią wydatków: na samochód, komputer, telefon czy siedzibę w mieszkaniu. Dzięki temu podatnik ma niższy dochód i w efekcie odprowadza do urzędu mniejszą daninę.

Działalność gospodarcza to także prawo wyboru podatku liniowego płaconego według stałej 19-proc. stawki niezależnie od wysokości dochodu. Opłaca się tym, którzy zarabiają przynajmniej 100 tys. zł rocznie.

Alternatywą jest praca na etacie i konieczność rozliczania się według skali (czyli przy wysokich zarobkach opodatkowanie dochodów 32-proc. stawką) oraz brak możliwości odliczania faktycznych kosztów.

podstawa prawna: art. 10 ust. 1 pkt 3, art. 14 i art. 30c ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. DzU z 2019 r. poz. 1394 ze zm.)

Komentarz eksperta

Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Borkowski i Wspólnicy

We wniosku trzeba precyzyjnie przedstawić stan faktyczny

Skarbówka zgadza się w interpretacjach na samozatrudnienie. Nie oznacza to jednak, że każde przejście z etatu na firmę jest bezpieczne. Pamiętajmy, że wydając interpretację fiskus bierze pod uwagę stan faktyczny przedstawiony przez podatnika. W czasie ewentualnej kontroli może się jednak okazać, że opis różni się od rzeczywistości. Wtedy interpretacja nie ochroni podatnika przed przekwalifikowaniem jego przychodów. Mogą o tym decydować nawet drobne kwestie.

Dlatego, oprócz odpowiedzi fiskusa, bardzo ważna jest treść samego wniosku o interpretację. Przykładowo, podatnicy czasami podają jako element stanu faktycznego to, że ponoszą ryzyko gospodarcze. Skarbówka tego nie bada, tylko przyjmuje za pewnik i potwierdza stanowisko pytającego. Inna sytuacja: jeśli wnioskodawca sam przesądzi, że prowadzi działalność gospodarczą i zapyta czy ma prawo do podatku liniowego, to fiskus odpowie twierdząco. Nie będzie się zastanawiał czy to co robi podatnik faktycznie jest działalnością.

W razie kontroli dla skarbówki może okazać się ważne też to, co we wniosku nie zostało napisane, np. że podatnik świadczy usługi tylko dla swojego byłego pracodawcy.

Reasumując, podatnik występujący o interpretację powinien opisać jak najszerzej wszystkie okoliczności sprawy. Tak, aby pozytywna odpowiedź fiskusa faktycznie go chroniła.

Kto faktycznie jest przedsiębiorcą

Warunki przesądzające o tym, że dana osoba prowadzi działalność gospodarczą wymienia art. 5b ustawy o PIT. Na ich podstawie skarbówka ocenia kto faktycznie jest przedsiębiorcą.

Kryteria są trzy:

- odpowiedzialność wobec osób trzecich ponosi zlecający usługę,

- świadczenia są wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez zlecającego,

- wykonujący czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego.

Jeśli wszystkie te warunki są spełnione, to skarbówka może uznać, że dana osoba nie prowadzi działalności gospodarczej i powinna rozliczać się jak etatowiec.

Przy określaniu zasad opodatkowania trzeba też pamiętać o art. 13 pkt 9 ustawy o PIT. Wynika z niego, że wynagrodzenie osób pełniących funkcje zarządcze to przychody z działalności wykonywanej osobiście. Nie można rozliczać ich tak jak zysków z działalności gospodarczej. Nawet wówczas, gdy zarządca zarejestrował własną firmę. Dotyczy to umów o zarządzanie przedsiębiorstwem i kontraktów menedżerskich. A także umów o podobnym charakterze.

Czy osoba, która zachowuje się w znacznej mierze jak pracownik, może rozliczać się jak przedsiębiorca? O to podatnicy często pytają fiskusa. Spójrzmy na kilka ostatnich interpretacji dotyczących tej kwestii.

Czytaj też:

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP