Kredyty frankowe: PLN+LIBOR bez związku z unijnym rozporządzeniem BMR

Publikacja: 21.05.2020 16:55

Kredyty frankowe: PLN+LIBOR bez związku z unijnym rozporządzeniem BMR

Foto: AdobeStock

W wydaniu Rzeczpospolitej z 18.05.2020 r. ukazał się artykuł Aleksandry Horbatowskiej pt. "Kredyty frankowe: PLN+LIBOR sprzeczne z unijnym rozporządzeniem." Przedstawione w publikacji tezy wymagają komentarza, gdyż nie znajdują potwierdzenia w obowiązującym stanie prawnym i tym samym - mogą niepotrzebnie wprowadzać w błąd polskich konsumentów.

Problematyka poruszona przez autorkę ma związek z tysiącami spraw sądowych, które toczą się obecnie na tle umów kredytów hipotecznych powiązanych z kursem franka (tzw. "kredyty w CHF") udzielanych w Polsce w pierwszej dekadzie XXI w. W szczególności, poruszono jeden z aspektów prawnych co do skutków zastosowania przez banki nieuczciwych mechanizmów walutowych.

Autorka przywołuje i popiera pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 20 grudnia 2019 r. (sygn. XXC 197/17), że w tego typu sprawach, kredytobiorcy nie mogą się domagać usunięcia z umowy kredytu nieuczciwego mechanizmu walutowego (indeksacji, denominacji), gdyż prowadziłoby to do przekształcenia tych umów w umowy kredytu w złotych oprocentowanych stawką właściwą dla kredytów walutowych, tj. LIBOR+marża. Zdaniem autorki, taki skutek byłby niezgodny z prawem UE w postaci rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady 2006/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych - potocznie zwanego Rozporządzeniem BMR.

Taki pogląd, godzi na wielu płaszczyznach w istotę systemu ochrony konsumentów UE wynikającego z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Po pierwsze, tak postawiona teza świadczy o nie dostrzeganiu różnicy pomiędzy porządkiem prawa publicznego, a porządkiem prawa prywatnego. Zadaniem norm prawa publicznego jest przynoszenie korzyści społeczeństwu jako całości. Zadaniem norm prawa prywatnego - ochrona interesów jednostek. Rozporządzenie BMR to akt prawa publicznego stanowiący jedno z narzędzi UE zmierzających do zapewnienia przejrzystości i wiarygodności rynków finansowych. Jego adresatami są przede wszystkim podmioty pełniące funkcję administratorów indeksów referencyjnych oraz podmioty, które dostarczają danych administratorom. W żadnej mierze natomiast, akt ten nie zawiera norm mających zastosowanie do prywatnoprawnych stosunków pomiędzy bankiem, a konsumentem regulowanych na podstawie umowy kredytu oraz prawa krajowego. To dwie odrębne sfery normatywne. Tę zasadniczą różnicę potwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE w niedawnym wyroku z dnia 20.03.2020 r. w sprawie C-125/17 Gomez, w którym wskazał, że czym innym jest obowiązek stosowania w odniesieniu do umowy kredytu któregoś z oficjalnych wskaźników referencyjnych, a czym innym określanie wymogów, jakie powinny spełniać wskaźniki lub stopy referencyjne, aby mogły one być stosowane przez instytucje kredytowe (pkt. 34).

Po drugie, rekomendowany przez A.Horbatowską oraz SO w Warszawie pogląd jest sprzeczny z brzmieniem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 oraz utrwalonym orzecznictwem TSUE, z których wynika, że oceny, czy umowa może dalej istnieć po usunięciu postanowień nieuczciwych (abuzywnych), należy dokonywać na podstawie prawa krajowego, a nie prawa UE. Innymi słowy, należałoby wykazać, że skutek w postaci umowy kredytu w złotych oprocentowanego LIBOR+marża byłby sprzeczny z prawem polskim. Tymczasem, rozporządzenie BMR jest aktem prawa UE, a nie prawa polskiego (jakkolwiek aktem bezpośrednio obowiązującym w Polsce). Poza wszystkim – brak jest także norm prawa krajowego, które zakazywałyby zawierania, czy też wykonywania takich umów.

Po trzecie, przedstawiana interpretacja, podważa kluczową normę prawa ochrony konsumentów, zawartą w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który nakazuje sądowi krajowemu zapewnić skutek w postaci "braku związania" konsumenta klauzulą nieuczciwą (abuzywną). Jest to przepis o charakterze bezwzględnie obowiązującym, zmierzający do udzielenia konsumentowi ochrony przez sąd w celu zapewnienia równowagi kontraktowej w umowie z przedsiębiorcą. Biorąc pod uwagę zasadę racjonalnego prawodawcy UE, trudno uzasadnić, z jakich względów, przyjmując Rozporządzenie BMR w 2016 r., prawodawca ten nie dokonał zmian w zakresie treści dyrektywy 93/13 w celu wprowadzenia wyjątku od zakresu jej stosowania do umów kredytów powiązanych z walutą obcą, a także, co istotne nie zawarł norm temporalnych wskazujących na zastosowanie przepisów Rozporządzenia BMR do stosunków prawnych o charakterze ciągłym, które powstały wcześniej (zasada retrospektywności). Przyjęcie koncepcji A. Horbatowskiej oraz SO w Warszawie prowadziłoby do sytuacji, w której zastosowanie jednego z aktów prawa UE (dyrektywy 93/13) prowadziłoby skutków naruszających normy drugiego aktu prawa UE (Rozporządzenia BMR) i ograniczało zakres ochrony konsumenta poprzez wyłączenie stosowania dyrektywy 93/13 na podstawie wyjątku w niej nie przewidzianego. Taki pogląd należy jednoznacznie odrzucić tym bardziej, że jednym z celów Rozporządzenia BMR jest również ochrona konsumentów (art. 1).

Po czwarte, uwzględnienie poglądu A.Horbatowskiej oraz SO w Warszawie musi prowadzić do podważenia kolejnej zasady, że sąd ma obowiązek z urzędu doprowadzić do przywrócenia sytuacji faktycznej i prawnej konsumenta, w której ten znajdowałby się, gdyby nieuczciwych postanowień od początku nie było w umowie (ex lege i ex tunc). Warto odnotować, że z wyroku TSUE w sprawie C-51/17 OTP Bank jednoznacznie wynika, że nie jest dopuszczalne ograniczenie zakresu ochrony konsumenta wynikającej z dyrektywy 93/13 poprzez uchwalenie przez ustawodawcę krajowego aktu normatywnego po zawarciu umowy przez konsumenta z przedsiębiorcą. Trudno zatem uznać, że taką ochronę mogłoby zmieniać lub ograniczać przyjęcie aktu normatywnego prawa UE wiele lat po zawarciu umowy kredytu. Takie postępowanie nie dałoby się pogodzić z zasadami pewności prawa i nie działania prawa wstecz.

Po piąte wreszcie, trudno o bardziej bezpośredni argument, że przepisy Rozporządzenia BMR nie mogą stać na przeszkodzie dalszego wykonywania umów kredytu po eliminacji nieuczciwego mechanizmu walutowego, dostarcza treść art. 2 ust. 2 lit f Rozporządzenia BMR, zgodnie z którym przepisów tych nie należy stosuje się do osoby fizycznej lub prawnej, która udziela kredytu w ramach prowadzonej przez siebie działalności handlowej, gospodarczej lub zawodowej, o ile osoba ta publikuje lub udostępnia ogółowi społeczeństwa swoje zmienne lub stałe stopy oprocentowania kredytów określone w drodze decyzji wewnętrznej i mające zastosowanie jedynie do umów finansowych zawartych przez tę osobę lub przedsiębiorstwo należące do tej samej grupy z ich klientami. Wprost wskazano zatem, że Rozporządzenie BMR nie ma wpływu na zakres praw i obowiązków stron wynikających z umów kredytu pomiędzy bankami, a ich klientami.

Na koniec, warto upomnieć się o standardy przejrzystości dyskursu prawnego na łamach rzetelnej prasy. Jest rzeczą powszechnie wiadomą wśród pełnomocników procesowych prowadzących sprawy konsumentów na tle kredytów z elementem walutowym, że A. Horbatowska jest wspólnikiem w kancelarii prawnej i pełnomocnikiem reprezentującym banki w sporach z kredytobiorcami. Siłą rzeczy, posiada zatem interes w tym, aby prezentować poglądy prawne korzystne dla tej strony sporu. Zasady uczciwości debaty publicznej wymagają, aby tego typu afiliacje zawodowe zawsze były ujawnianie czytelnikom, tym bardziej, że temat dotyczy spraw sądowych dotyczących ochrony praw setek tysięcy obywateli polskich wraz z rodzinami.

Kacper Sampławski, KS Legal Kancelaria prawna, Warszawa Radca prawny reprezentujący kredytobiorców sporach z bankami na tle umów kredytów frankowych.

W wydaniu Rzeczpospolitej z 18.05.2020 r. ukazał się artykuł Aleksandry Horbatowskiej pt. "Kredyty frankowe: PLN+LIBOR sprzeczne z unijnym rozporządzeniem." Przedstawione w publikacji tezy wymagają komentarza, gdyż nie znajdują potwierdzenia w obowiązującym stanie prawnym i tym samym - mogą niepotrzebnie wprowadzać w błąd polskich konsumentów.

Problematyka poruszona przez autorkę ma związek z tysiącami spraw sądowych, które toczą się obecnie na tle umów kredytów hipotecznych powiązanych z kursem franka (tzw. "kredyty w CHF") udzielanych w Polsce w pierwszej dekadzie XXI w. W szczególności, poruszono jeden z aspektów prawnych co do skutków zastosowania przez banki nieuczciwych mechanizmów walutowych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego