Rz: Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju planuje kolejną nowelizację ustawy o przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności, która od 1 stycznia z mocy prawa uwłaszczyła część użytkowników wieczystych. Prawie codziennie pojawiają się jakieś problemy w stosowaniu nowych przepisów. Czy mając świadomość tych wszystkich problemów, ponownie podpisałby się pan pod projektem ustawy przekształceniowej?
– Artur Soboń: Tak, mam pełną determinację oddać Polakom własność, żeby ci, którzy byli użytkownikami wieczystymi stali się raz na zawsze właścicielami. Wszystkie zmiany tej ustawy, także planowane, mają wyłącznie na celu uwłaszczenie Polaków. Żeby relikt epoki PRL-u w postaci użytkowania wieczystego został zniesiony i nie tylko w odniesieniu do gruntów na cele mieszkaniowe.
Czytaj także: Ile będzie kosztowało przekształcenie użytkowania wieczystego we własność
Prawo użytkowania wieczystego było ustanawiane także po 1989 roku, czyli przez ostatnie 29 lat. Zainteresowani brali udział w przetargach, płacili tylko część ceny gruntu (20 – 25 proc.). Teraz skorzystają z bonifikat i – w przeciwieństwie do tych, którzy zdecydowali się kupić grunt na wolnym rynku – zapłacą tylko promil jego wartości. Dlaczego finansowe bonusy otrzymują osoby, które w umowie, dobrowolnie deklarowały wnoszenie opłat? I pewnie są wśród nich tacy, którzy nabyli użytkowanie wieczyste dwa, trzy lata temu. Dlaczego PiS w latach 2005 -2007 nie zdecydował się na zmianę przepisów tak, by nie można było ustanawiać nowych praw użytkowania wieczystego?
- Po pierwsze 20 proc. ceny gruntu, to nie jest promil. Po drugie, przedsiębiorcy, których objęła ustawa przekształceniowa mają dwie możliwości: albo wnoszą 20 opłat rocznych albo 99 lub 33 – w zależności od stawki opłaty za użytkowanie. Jeśli bowiem zdecydują się na 20 opłat, może się okazać się, że uzyskali w ten sposób niedozwoloną pomoc publiczną, z której będą się musieli rozliczyć.