Emeryt wojskowy od początku 1999 r. był zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Gdy we wrześniu 2017 r otrzymał wypowiedzenie warunków pracy, nie zgodził się na nie. Liczył, że dostanie odprawę z tytułu przejścia na emeryturę w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Pracodawca jednak jej nie wypłacił. Mężczyzna wniósł więc pozew o zapłatę.
Czytaj także: Odprawa emerytalna a przejście na emeryturę
U pracodawcy obowiązywał ponadzakładowy układ zbiorowy pracy. Zgodnie z nim, pracownikowi spełniającemu warunki uprawniające do emerytury, którego stosunek pracy ustał w związku z przejściem na emeryturę, przysługiwała jednorazowa odprawa pieniężna w wysokości zależnej od stażu pracy, w tym po co najmniej 35 latach pracy w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. W układzie zastrzeżono jednak, że pracownik, który otrzymał już odprawę, nie mógł ponownie nabyć do niej prawa.
Zasady przyznawania tej gratyfikacji były więc dużo korzystniejsze niż kodeksowe.
Zgodnie z art. 92(1) par.1 kodeksu pracy, pracownikowi spełniającemu warunki uprawniające do emerytury, którego stosunek pracy ustał w związku z przejściem na emeryturę, przysługuje odprawa pieniężna w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. W myśl drugiego paragrafu tego artykułu, pracownik, który otrzymał odprawę, nie może ponownie nabyć do niej prawa. A jak podkreślał pracodawca, pracownik otrzymał już takie świadczenie, kończąc służbę. Kolejne mu się więc nie należało. Co więcej, nie przechodził na emeryturę - był już emerytem.