Sąd Najwyższy: lekarz na dyżurze to nie funkcjonariusz publiczny

Szersza ochrona prawna nie obejmuje czasu w szpitalu, jeśli medyk oczekuje tylko na wezwanie karetki pogotowia.

Publikacja: 04.05.2016 07:50

Sąd Najwyższy: lekarz na dyżurze to nie funkcjonariusz publiczny

Foto: 123RF

Ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu przysługuje lekarzowi tylko w niektórych sytuacjach – przesądził właśnie Sąd Najwyższy. I wymienia: udzielanie pierwszej pomocy oraz podejmowanie medycznych czynności ratunkowych, gdy zwłoka mogłaby spowodować śmierć, kalectwo lub rozstrój zdrowia pacjenta.

Taka ochrona nie obejmuje czasu pełnienia przez lekarza dyżuru w szpitalnym oddziale ratunkowym, jeśli polega on tylko na oczekiwaniu na wezwanie do wyjazdu załogi karetki pogotowia ratunkowego – uważa SN. To bardzo ważna wskazówka dla organów ścigania, sądów i samych lekarzy.

Niepokorny pacjent

– Zakres ochrony prawnej lekarzy został wprawdzie określony w ustawie o zawodzie lekarza, ale jej przepisy są nieprecyzyjne, odbiegają od rzeczywistości i nie przewidują różnych form niesienia pomocy pacjentom – uważa dr Janusz Kielar, karnista, autor badań nad ochroną prawną należną osobom nieposiadającym statusu funkcjonariusza publicznego w rozumieniu kodeksu karnego.

Sąd Najwyższy odpowiadał na pytanie Sądu Rejonowego w J. Trafiła do niego sprawa medyka, który popadł w konflikt z pacjentem. Do zdarzenia doszło w grudniu 2014 r. Sprawca znieważył lekarza, kiedy ten odmówił wystawienia dokumentu. Zarzucał mu brak umiejętności i spowodowanie śmierci osoby najbliższej. Lekarz dowodził, że sprawca usiłował wyłudzić od niego poświadczenie nieprawdy.

Prokurator rejonowy po przeprowadzeniu czynności sprawdzających w lutym 2015 r. odmówił wszczęcia dochodzenia zarówno o usiłowanie poświadczenia nieprawdy, jak i o znieważenie. Jego zdaniem postępek nie wyczerpał znamion czynu zabronionego, a lekarz nie korzystał z ochrony, jaka przysługuje funkcjonariuszowi publicznemu. W chwili zdarzenia przebywał bowiem w szpitalu, ale nie wykonywał czynności medycznych.

Medycy chcą ochrony

Zdaniem skarżącego lekarza szczególna ochrona powinna przysługiwać właśnie lekarzowi ratownictwa medycznego i nie można jej zawężać do wykonywania czynności medycznych. Sprawa trafiła do sądu rejonowego, a ten nabrał wątpliwości i poprosił o ich rozwianie Sąd Najwyższy. Ten był pewien: ochrona prawna przysługująca funkcjonariuszowi publicznemu należy się lekarzowi, ale tylko w niektórych sytuacjach. SN wziął pod uwagę art. 44 ustawy o zawodzie lekarza. Ten stanowi, że lekarzowi, który wykonuje czynności w ramach świadczeń pomocy doraźnej, przysługuje ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu.

Należy mu się ona także, gdy:

– lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej,

– w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia,

– oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.

Wystarczy tak, jak jest

W uzasadnieniu postanowienia SN uznał, że nie ma podstaw do dalszego rozszerzania granic ochrony lekarzy, nawet przy uwzględnieniu wyjątkowej wagi czynności lekarza ratownictwa medycznego.

– Podkreślić trzeba, że w treści art. 226 § 1 kodeksu karnego ustawodawca objął szczególną ochroną funkcjonariusza publicznego jedynie podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych – zauważył SN. I przypomniał, że ochronę tę roztoczył także na osobę przybraną do pomocy, ale również tylko w trakcie pełnienia obowiązków.

Sygnatura akt: I KZP 24/15

Tylko dla wybranych

Funkcjonariuszem publicznym jest (art. 115 § 13 k.k.):

- prezydent, poseł, senator, radny, europoseł,

- sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych,

- pracownik administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni tylko czynności usługowe,

- pracownik organu kontroli państwowej lub kontroli samorządu terytorialnego,

- osoba na kierowniczym stanowisku w innej instytucji państwowej,

- funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz Służby Więziennej,

- osoba pełniąca czynną służbę wojskową.

Ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu przysługuje lekarzowi tylko w niektórych sytuacjach – przesądził właśnie Sąd Najwyższy. I wymienia: udzielanie pierwszej pomocy oraz podejmowanie medycznych czynności ratunkowych, gdy zwłoka mogłaby spowodować śmierć, kalectwo lub rozstrój zdrowia pacjenta.

Taka ochrona nie obejmuje czasu pełnienia przez lekarza dyżuru w szpitalnym oddziale ratunkowym, jeśli polega on tylko na oczekiwaniu na wezwanie do wyjazdu załogi karetki pogotowia ratunkowego – uważa SN. To bardzo ważna wskazówka dla organów ścigania, sądów i samych lekarzy.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów