Szpital musi zapłacić rezydentowi za zejście po dyżurze

Szpital musi zapłacić rezydentowi za tzw. zejście po dyżurze – uznał minister zdrowia. I w umowach z młodymi lekarzami zastosował warunki korzystniejsze, niż wskazuje orzecznictwo.

Publikacja: 11.01.2019 07:03

Szpital musi zapłacić rezydentowi za zejście po dyżurze

Foto: Adobe Stock

O potrącaniu przez szpitale lekarzom z pensji za tzw. zejście po dyżurze, czyli opuszczanie szpitala po 24 godzinach pracy i niezostawanie na kolejne 7 godzin i 35 minut, pisaliśmy wielokrotnie. W artykule z końca listopada 2018 r. przypominaliśmy, że płacenie za odpoczynek po całodobowej pracy było jednym z elementów porozumienia ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z Porozumieniem Rezydentów Ogólnopolskiergo Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). I chociaż uwzględniająca zapisy porozumienia ustawa nie odnosi się do zasad rozliczania dyżurów rezydentów, minister zobowiązał dyrektorów do niepotrącania wynagrodzenia za czas odpoczynku w umowach z placówkami szkolącymi przyszłych specjalistów.

Czytaj także: Bony patriotyczne rozczarowują lekarzy rezydentów

Ponieważ część pracodawców wciąż się do nich nie stosuje, twierdząc, że reguła ta odnosi się wyłącznie do dyżurów przewidzianych programem specjalizacji, Naczelna Rada Lekarska poprosiła o interpretację przepisów ministra zdrowia.

Szef resortu przyznał, że w ostatnich miesiącach dyrektorzy szpitali skierowali do niego kilkanaście pism, w których niepłacenie za odpoczynek po dyżurze uzasadniają wyrokami sądów z powództwa lekarzy o zapłatę przez szpital wynagrodzenia za czas odpoczynku, które szpital miał zaniżyć (np. wyrok Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ z 4 listopada 2011 r. w sprawie VI P 1058/10).

„Realizując jednak zapisy porozumienia, ministerstwo wyszło z założenia, że normy kodeksu pracy mają charakter semiimperatywny, i wprowadziło do umów rezydenckich korzystniejsze warunki dla lekarzy rezydentów, niż wskazuje polskie ustawodawstwo i orzecznictwo" – napisał Łukasz Szumowski.

Dodał, że brak zgody na finansowanie dyżurów rezydentów na podstawie umowy o pracę, tylko umów cywilnoprawnych, jest sprzeczny z prawem. Zapowiedział też interwencje w tej sprawie.

O potrącaniu przez szpitale lekarzom z pensji za tzw. zejście po dyżurze, czyli opuszczanie szpitala po 24 godzinach pracy i niezostawanie na kolejne 7 godzin i 35 minut, pisaliśmy wielokrotnie. W artykule z końca listopada 2018 r. przypominaliśmy, że płacenie za odpoczynek po całodobowej pracy było jednym z elementów porozumienia ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z Porozumieniem Rezydentów Ogólnopolskiergo Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). I chociaż uwzględniająca zapisy porozumienia ustawa nie odnosi się do zasad rozliczania dyżurów rezydentów, minister zobowiązał dyrektorów do niepotrącania wynagrodzenia za czas odpoczynku w umowach z placówkami szkolącymi przyszłych specjalistów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów