Tusk i Duda: Wspólne wnioski i wartości

Z ulgą powitałem wspólną wizję dotyczącą europejskich strategii - powiedział szef RE Donald Tusk po rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą. Ocenił również jako niesprawiedliwą decyzję agencji S&P o obniżeniu ratingu Polski.

Publikacja: 18.01.2016 10:23

Foto: PAP/EPA

Tusk podkreślił, że dzisiejszy dzień jest dla obu polityków bardzo ważny, jako że jest to ich pierwsze spotkanie po objęciu urzędów. W skrócie przedstawił tematy poruszone na spotkaniu: sprawę migracji, ewentualnego opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.

Szef Rady Europejskiej powiedział, że rozmowa z prezydentem w cztery oczy udowodniła, że interes Polski i interes UE jest jeden oraz że Polska w UE nie ma wrogów. Od samego początku obecności Polski w UE to, co jest dobre dla Unii, jest tez dobre dla Polski - mówił Tusk. Dodał, ze zawsze mogliśmy liczyć na pomoc unijnych instytucji.

Donald Tusk podkreślił, że stanowiska jego i prezydenta są zgodne w kwestii, że należy unikać przesadnych epitetów i nie wpadać w przesadne tony, mówiąc na przykład o rzekomych spiskach, które jakoby Unia knuje przeciwko Polsce.

- W instytucjach europejskich pracuje około 3 tysiące Polaków i zapewniam, że pracują oni na rzecz i Polski, i Unii. Są szczerymi patriotami, nawet jeśli mają różne poglądy - zapewnił Donald Tusk. - W Unii pracuje się w dzień, a nie w nocy, a to nie sprzyja spiskom - stwierdził.

- Wymogi propagandy są takie, że czasami trzeba kogoś mocniej uderzyć i dziś właśnie jesteśmy świadkami przesadnej debaty i w Warszawie, i w Brukseli - mówił Tusk. - Ale najważniejsze jest - i to dedykuję wszystkim stronom konfliktu - nie uwierzyć we własną propagandę. Najważniejsze to mówić prawdziwie o Polsce i Europie.

Jako przykład Tusk podał twierdzenie, że polska sytuacja gospodarcza jest katastrofalna. - Taka propaganda mogła doprowadzić do tego, że ktoś w to wreszcie uwierzył - mówił. - Ważne, byśmy my w to nie uwierzyli, ale obawiam się, że uwierzył w to ktoś z zewnątrz - powiedział Tusk, mając na myśli obniżenie ratingu Polski przez agencję S&P, co ocenił jako niesprawiedliwe.

- Cieszę się, że pierwszymi, którzy prostowali tę informację byli członkowie nowego polskiego rządu. Te miłe słowa, które powiedzieli o stanie polskiej gospodarki były satysfakcjonujące dla mnie osobiście - mówił przewodniczący Rady Europejskiej. - Sam chyba nie byłbym w stanie użyć takich komplementów co do stanu polskiej gospodarki jak wicepremier rządu premier beaty Szydło.

- To, co groźne w Europie i wokół Europy, co rozumiemy jako brak poszanowania dla demokracji i próby rozbicia jej od wewnątrz czy z zewnątrz, to powoduje, że ta debata jest tak gorąca. Jestem tu po to, by przestrzegać przed histerycznymi stwierdzeniami, ale warto, byśmy wspólnie pilnowali tego historycznego zdarzenia, jakim jest wejście Polski w tę "jasną stronę Europy".

 - Chcę panu powiedzieć, panie prezydencie, że zawsze jest czas, by przejść na jasną stronę mocy, i taka była historia Polski w ostatnich dziesięcioleciach - zakończył Donald Tusk.

Andrzej Duda:  Liczę na merytoryczny dialog

- Polska już dawno przeszła na jasną stronę mocy, dlatego że w Polsce byli ludzie, którzy byli po dobrej stronie - stwierdził prezydent. - Chyba nikt trzeźwo myślący w Polsce nie ma wątpliwości, że bez względu na to, kto w Polsce rządzi, w ciągu ostatnich lat nasz kraj jest beneficjentem jedności europejskiej. Jest więc nieodrodnym członkiem europejskiej wspólnoty. Chcemy, by ta Europa była wspólnotą krajów suwerennych. Dlatego jako Polacy mamy zrozumienie przynajmniej dla części brytyjskich postulatów,  i uważamy, że trzeba szukać takich rozwiązań, by Wielka Brytania pozostała w Unii, ale z drugiej strony, by Brytyjczycy czuli, iż pewne elementy nie są im bezwzględnie narzucane - mówił Duda.

- My również, jako Polacy, chcemy być w Europie szanowani, ale też rozumiemy, że zasada szacunku musi być wzajemna - stwierdził prezydent.

Andrzej Duda podkreślił, że podobnie jak Donald Tusk liczy na chłodną, merytoryczną debatę w sprawie Polski, na dialog w oparciu o fakty. - Rzeczywiste, nie medialne - zaznaczył. Przypomniał, że wiele twierdzeń, które padły z ust zagranicznych polityków oceniających sytuację w Polsce opartych było właśnie na doniesieniach medialnych, nie mających żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

- Przyjmując działania KE jako działania dobrej woli, o taki rzetelny dialog apeluję - powiedział Duda.

Zapewnił, że w Polsce nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a jak zwykle przy zmianie władzy w demokratycznym kraju dochodzi jedynie do sporów, ale są to spory polityczne. Prezydent zapewnił, że nie są to spory wokół spraw dla Polski kluczowych, takich jak członkostwo Polski w Unii czy też podejścia do ważnych, wspólnych europejskich spraw.

- Polska jak każdy kraj ma swoją specyfikę. Zmiana władzy, która w niej nastąpiła, niesie z sobą pewne konsekwencje, z którymi nie wszyscy się zgadzają - mówił Andrzej Duda. - Rozumiem, że jest to trudne, ale zmiana władzy w demokratycznym dowodzi tylko demokracji. Gorzej, jeśli władza się nie zmienia, bo po jakimś czasie rodzi się pytanie, czy to rzeczywiście jest kraj demokratyczny i co zostało zrobione, by władza się nie zmieniła.

- Ostra dyskusja, która ma w tej chwili miejsce w Polsce, dowodzi, że w Polsce demokracja ma się dobrze, wolność słowa nie jest zagrożona i dlatego ózne głosy z Polski słychać - podkreślił Duda.

- Wierzę, że znajdziemy zrozumienie u naszych europejskich partnerów i niepotrzebne emocje, które się pojawiły, zgasną, a zastąpi je merytoryczna dyskusja - powiedział prezydent.

Andrzej Duda podkreślił, że w kwestii uchodźców wypowiedziała się już premier Beata Szydło. Zapewnił, że każdy, kto będzie szukał ratunku i pomocy w Polsce - tę pomoc otrzyma. Powinien mieć jednak wolność wyboru - w tym miejsca, gdzie chce żyć, a także wolność przemieszczania się, jeśli nie ciążą na nich zarzuty o działalność przestępczą.

- Chciałbym, aby Europa, decydując o losie tych ludzi, także o tych prawach pamiętała - mówił prezydent. Podkreślił, że Polska strzeże obecnie prawie 1000 km granic Unii Europejskiej, robi to w sposób właściwy i wystarczający, a równocześnie jest otwarta i gotowa do pomocy humanitarnej.

- Zwracamy przy tym uwagę, że źródłem problemu nie jest Europa, ale to, co się dzieje poza jej granicami i tam należy dokonać wszelkich starań, aby te problemy rozwiązać. Z jednej strony to powinna być pomoc humanitarna udzielana w obozach dla uchodźców, z drugiej - to działania mające na celu zakończenie działań wojennych w tych krajach - zaznaczył Andrzej Duda.

Prezydent wypowiedział się też w kwestii konfliktu na Ukrainie. Powiedział, że bardzo niebezpiecznym precedensem jest zmiana granic w Europie bez poszanowania prawa, co Polska szczególnie dobrze zna z własnej  historii.

Tusk podkreślił, że dzisiejszy dzień jest dla obu polityków bardzo ważny, jako że jest to ich pierwsze spotkanie po objęciu urzędów. W skrócie przedstawił tematy poruszone na spotkaniu: sprawę migracji, ewentualnego opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.

Szef Rady Europejskiej powiedział, że rozmowa z prezydentem w cztery oczy udowodniła, że interes Polski i interes UE jest jeden oraz że Polska w UE nie ma wrogów. Od samego początku obecności Polski w UE to, co jest dobre dla Unii, jest tez dobre dla Polski - mówił Tusk. Dodał, ze zawsze mogliśmy liczyć na pomoc unijnych instytucji.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Michał Kolanko: Gra o bezpieczeństwo w kampanii. Czy zadziała?
Kraj
Odszedł Bronek Misztal
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa