Jesteśmy liderem transformacji

Partner relacji: Respect Energy

Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach bardzo dużo mówiło się o transformacji energetycznej i dążeniu do zielonej energii. W jakim miejscu na tej drodze jest Respect Energy i gdzie zamierza być za parę lat?

My od początku robimy biznes tylko i wyłącznie zielony, więc jesteśmy liderem transformacji. Chcielibyśmy, żeby wszyscy za nami podążali.

Jak może się rozwijać polski rynek energii odnawialnej? Państwo inwestujecie, jakie są plany na najbliższe kwartały?

Inwestujemy właściwie wszędzie, gdzie prowadzimy działalność biznesową, gdzie handlujemy energią elektryczną. Zaczęliśmy oczywiście od rynku polskiego. Jesteśmy zwolennikami rozwoju od początku projektów wytwórczych, w związku z tym dzierżawimy na dużą skalę działki w Polsce i poza Polską. Chcemy w tych wszystkich lokalizacjach budować moce wytwórcze i magazynowe. Inwestujemy w farmy fotowoltaiczne, farmy wiatrowe i magazyny energii, które wydają się dużą przyszłością.

Choćby ostatnie tygodnie pokazują, że są takie momenty, kiedy zielonej energii mamy za dużo, ale nie mamy gdzie jej magazynować…

Tak, to prawda. W miniony weekend bodaj przez siedem godzin mieliśmy ceny ujemne. Jest to związane z nadprodukcją przede wszystkim energii słonecznej, ale również wiatrowej, która w tym czasie się włącza, oraz właśnie z brakiem magazynów. Są one niezbędnym elementem stabilizacji systemu i cen na rynku elektroenergetycznym. Pytanie nie brzmi czy, tylko kiedy. My musimy inwestować w magazyny natychmiast, muszą być tu duże ułatwienia inwestycyjne, procedura inwestycyjna musi być mocno skrócona. Liczymy na wsparcie operatorów systemu przesyłowego i systemów dystrybucyjnych w bardzo szybkim wydawaniu zgód przyłączeniowych. Jesteśmy po intensywnych rozmowach z tymi operatorami, jest zrozumienie i chęć współpracy.

Jest szansa, że takie magazyny pojawią się w perspektywie kilku lat?

Zdecydowanie tak. Szykujemy się do dużych projektów inwestycyjnych w magazyny. Zakładam, że pod koniec przyszłego roku wielkoskalowe magazyny energii mogą być elementem całego systemu w Polsce.

Pytanie o źródła finansowania. Są inwestorzy zainteresowani wykładaniem pieniędzy na tego typu inwestycje?

Myślę, że nie mają wyboru. Oczywiście ekonomia musi się zgadzać. Są trzy elementy modelu biznesowego. Pierwszy to oczywiście wspieranie źródła wytwórczego, jeżeli magazyn jest przy nim. Drugi, najważniejszy z perspektywy systemu elektroenergetycznego, to rynek mocy i udział w rynku mocy. To musi być uzgodnione z operatorami przesyłowym i dystrybucyjnymi. Trzeci element to klasyczny arbitraż. My czujemy się bardzo mocni w arbitrażu, to jest coś, co robimy na co dzień jako Respect Energy. Handlujemy energią w całej Europie i jestem przekonany, że każdy nasz magazyn będzie bardzo rentowny.

Pytanie o rynki zagraniczne, które z pana punktu widzenia są najbardziej perspektywiczne?

Jesteśmy obecni w handlu hurtowym na 24 rynkach europejskich. Od 1 stycznia jesteśmy obecni z całym modelem biznesowym w Niemczech, czyli powielamy nasz sukces w Polsce – od zakupu energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych po sprzedaż do biznesowych klientów końcowych. W Polsce osiągnęliśmy niewyobrażalny sukces i jestem przekonany, że wspólnie z naszym niemieckim zespołem – bo postawiliśmy na lokalnych menedżerów z bardzo dużym doświadczeniem – podobny sukces osiągniemy w Niemczech.

Rzeczywiście jest tak, że coraz więcej firm, producentów, eksporterów z Polski jest zainteresowanych tym, żeby móc pochwalić się korzystaniem z zielonej energii w swojej działalności?

Tak. Zdecydowanie widzimy reakcję naszych klientów, którzy chcą współpracować i jak najszybciej przeprowadzać transformację. Częściowo wynika to z ich chęci, ale częściowo także są przymuszeni do tego przez finalnych konsumentów, którzy oczekują zielonych produktów i zerowego udziału gazów cieplarnianych w wytworzeniu tych produktów.