Jelińska w fazie grupowej odniosła komplet zwycięstw, a rundę pucharową otworzyła wygraną nad Czeszką Andreą Bimową. Później Polka pokonała Szwedkę Ester Schreiber i Hiszpankę Marinę Marino. - Start w Tokio to byłaby wisienka na torcie mojej ciężkiej, wieloletniej pracy - mówiła Polka kilka dni temu w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Pozostali biało-czerwoni w Madrycie walczyli bez sukcesów. Florecista Michał Siess, który był najwyżej notowanym uczestnikiem swojego turnieju kwalifikacyjnego, przegrał w ćwierćfinale z Cypryjczykiem Aleksem Tofalidesem.

Duże nadzieje z rywalizacją w Hiszpanii wiązał Radosław Zawrotniak. 39-latek jako dwukrotny olimpijczyk, drużynowy wicemistrz z Pekinu (2008) i czternasty zawodnik światowego rankingu był faworytem turnieju szpadzistów, ale w półfinale przegrał z Czechem Jakubem Jurką.

Szablista Mateusz Knez walkę o igrzyska zakończył na 1/8 finału i rywalizacji z Hiszpanem Inakim Bravo. Jego koleżanka po fachu Sylwia Matuszak, która podczas ostatnich zawodów odniosła z drużyną pierwsze w historii pucharowe zwycięstwo, przegrała w półfinale z Azerką Anną Basztą.

Polską szermierkę na igrzyskach, obok Jelińskiej, reprezentować będą szpadzistki - drużynowo oraz indywidualnie. 4-osobową kadrę na Tokio (jedna zawodniczka to rezerwowa), wybierze Bartłomiej Język. Podczas ostatnich zawodów Pucharu Świata, które nasz zespół wygrał, trener postawił na Ewę Trzebińską, Aleksandrę Jarecką, Renatę Knapik-Miazgę i Magdalenę Piekarską-Twardochel.