Wypatrywaliśmy tego medalu z dużą nadzieją. Po ćwierćfinałowej porażce z późniejszą mistrzynią, Serbką Milicą Mandić Aleksandra Kowalczuk dostała szansę w repasażach. Pokonała Kenijkę Faith Ogallo (15:7) i o brąz miała powalczyć z Bianką Walkden. Brytyjka okazała się jednak za mocna (3:7).
- Piąte miejsce to dobry wynik, ale medal był tak blisko - Polka nie kryła rozczarowania w rozmowie z TVP Sport. - Zgodzę się z trenerem, że moja ostatnia walka była tą najlepszą.
Szansę na brąz miała także dżudoczka Agata Ozdoba-Błach (w kategorii 63 kg). Pokonała m.in. reprezentantkę gospodarzy, czterokrotną medalistkę mistrzostw świata Miku Tashiro. W repasażu przegrała jednak z Wenezuelką Anriquelis Barrios i została sklasyfikowana na siódmej pozycji.
Niewiele brakowało, by pierwszy medal Polsce dało kajakarstwo górskie. Olimpijska debiutantka Klaudia Zwolińska była piąta w finale rywalizacji K1. Gdyby nie punkty karne, stanęłaby na podium.
Uciekła kolejna szansa na sukces w tenisie. Hubert Hurkacz odpadł już w drugiej rundzie. Doznał niespodziewanej porażki z Brytyjczykiem Liamem Broadym (143 ATP) 5:7, 6:3, 3:6.