Przedstawiono go, jak siłuje się z krasnalem, bo prawdziwy miś tak bawił się ze swoimi opiekunami.
Wojtek to syryjski niedźwiedź brunatny, "adoptowany" w 1942 roku przez żołnierzy 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2. Korpusie Polskim generała Władysława Andersa.
Wojacy kupili małego misia w Syrii. Na bazarze oferował go młody chłopak opowiadający, że myśliwi zastrzelili niedźwiedzicę – matkę Wojtka. I chętnie pozbył się kłopotu podobno za jedną konserwę, nóż i tabliczkę czekolady.
Z żołnierzami, najpierw w stopniu szeregowca, a potem kaprala, Wojtek przeszedł szlak bojowy od Iranu, przez Irak, Syrię, Palestynę, Monte Cassino do Szkocji.
Niedźwiedź miał swój numer służbowy, książeczkę wojskową, a nawet otrzymywał żołd na papierosy, które uwielbiał zjadać.