Informacja o tym, że na ścianie berlińskiej galerii Gemäldegalerie wisi obraz Pietera de Ringa "Martwa natura" została przekazana na aplikację ArtSherlock. Szybko udało się zweryfikować, że obraz ten znajduje się w bazie dzieł utraconych, którą prowadzi polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Użytkownik aplikacji pozostał anonimowy, ale z przesłanego automatycznie do systemu kolorowego zdjęcia można było wywnioskować, że zostało wykonane z ekranu komputera. Przy odrobinie szczęścia, zlokalizowanie oryginału stanowiło już tylko kwestię czasu. Bez większego trudu, ale i z niedowierzaniem, udało mi się ustalić aktualne miejsce jego przechowywania. W przeciwieństwie do większości zidentyfikowanych i odnalezionych dotychczas dzieł sztuki uznawanych za straty wojenne, obraz nie jest przedmiotem oferty aukcyjnej. Podziwiany codziennie przez setki zwiedzających, opisany i reprodukowany w literaturze przedmiotu, wisi na ścianie jednego z czołowych muzeów Europy, w jednym z największych zbiorów malarstwa na świecie" – tak opisał odkrycie Mariusz Pilus, prezes Fundacji Communi Hereditate, na łamach magazynu ArtSherlock (fundacja zarządza aplikacją).
Pilus dodaje, że do dóbr kultury wywiezionych z Ziem Zachodnich, gdy znalazły się one w granicach Rzeczypospolitej Polskiej i "należały przed wojną do państwa i samorządów oraz innych instytucji o charakterze publicznym, a także osób prywatnych, które pozostawiły je wyjeżdżając do Niemiec" - Polska posiada określony postanowieniami prawa międzynarodowego tytuł prawny. Dlatego może się domagać się ich zwrotu.
- O odnalezieniu tego działa sztuki zostało poinformowane ministerstwo kultury – mówi nam prezes Pilus. „Rzeczpospolita" na razie nie dostała odpowiedzi na pytanie, czy resort podjął działania związane ze zwrotem tego obrazu. Dzieło to widnieje w bazie zabytków utraconych w czasie wojny.
Dodajmy, że resort kultury w ostatnich latach odzyskał obrazy, które przed wojną znajdowały się w galeriach zlokalizowanych m.in. we Wrocławiu.