Reklama

Surdykowski: Na co choruje? NATO!

Sojusz musi wymyślić się na nowo w świecie wielobiegunowym i zglobalizowanym.

Aktualizacja: 09.12.2019 21:21 Publikacja: 09.12.2019 19:28

Jerzy Surdykowski

Jerzy Surdykowski

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Komentatorzy się cieszą, że na szczycie NATO pokazano jedność, utarto nosa zarówno Macronowi, jak i Erdoganowi, a nawet Trumpowi. Zwłaszcza polscy: drżyj, Moskwo, nie udało ci się wbić klina w spoistość sojuszu, który broni nas przed Kacapami! Przedwczesna radość. Bo nie uleczono podstępnej i przewlekłej choroby, która toczy sojusz od 30 już lat; ba, nawet nie postawiono diagnozy. A brzmi ona: nostalgia.

Kiedy 70 lat temu powołano NATO, sytuacja była jasna: za Łabą, której korytem przebiegała zapomniana już żelazna kurtyna, grzały silniki sowieckie czołgi, jednym uderzeniem mogące dotrzeć do Atlantyku. Przeciwnik był oczywisty, tylko zbudowana wspólnie obrona mogła go odstraszyć. Kresem tamtego pięknego, idealizowanego dziś NATO był historyczny rok 1989.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki musi szybko dojrzeć po reakcji Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Polska potrzebuje tarczy wymierzonej w dezinformację. PAP ma na to pomysł
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Od reparacji mogą zależeć relacje między Polską i Niemcami
analizy
Marek Kozubal: Alert RCB o zagrożeniu uderzeniem z powietrza. To dopiero początek
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Dziedzictwo Jerzego Giedroycia
Reklama
Reklama