„Ślubuję uroczyście w swej pracy adwokata przyczyniać się ze wszystkich sił do ochrony praw i wolności obywatelskich" – to fragment roty ślubowania adwokackiego.
Czytaj także: Pracodawca dowie się, kto pisze #jestemLGBT na Twitterze
Czy sprzeniewierzyli się jej wielkopolscy adwokaci: ojciec i syn, którzy na prywatnych kontach na portalu społecznościowym swe zdjęcia opatrzyli hasłem „Strefa wolna od LGBT"? Zbada to samorządowy pion dyscyplinarny. Po interwencji poznańskiej rady i pytaniach „Rz" z konta jednego z adwokatów (ojca) dyskryminujące hasło zniknęło.
– We wtorek wysłano pismo do obu adwokatów informujące o wszczęciu postępowania sprawdzającego – informuje adwokat Cezary Nowakowski, rzecznik dyscyplinarny wielkopolskiej Izby Adwokackiej. – Cele adwokatury, do których należy m.in. dbanie o prawa i wolności obywatelskie, ciężko pogodzić z hasłem umieszczonym przy zdjęciach tych panów – dodaje.
Palestra mówi: wstyd
Poproszeni o komentarz eksperci nie kryją oburzenia. – Pierwszym odruchem jest żachnięcie się, po nim przychodzi wstyd: że kolega adwokat może tak postępować – komentuje adwokat Jerzy Naumann, sędzią Sądu Dyscyplinarnego Izby Warszawskiej i autor komentarza do adwokackiego kodeksu etyki.