Dzieci Polaków wracających z zagranicy i dzieci imigrantów mogą mieć kłopoty z dostaniem się do wybranej szkoły średniej. To dlatego, że w pierwszej kolejności trzeba przyjąć absolwentów szkół podstawowych lub gimnazjum w Polsce.
Czytaj także: Rekrutacja do szkól średnich w roku szkolnym 2019/2020: absolwenci podstawówek i gimnazjów będą walczyć o miejsca
Na ten problem zwrócił uwagę poseł PO Marek Krząkała. W interpelacji do Ministerstwa Edukacji Narodowej napisał: „Rodzice cudzoziemców oraz rodzice dzieci (obywateli polskich) powracających z zagranicy i kształcących się do tej pory w systemach edukacji innych państw zgłaszają, że uniemożliwia im się udział w powszechnej rekrutacji, przez co nie ma dla nich miejsc w najbardziej renomowanych szkołach ponadgimnazjalnych czy ponadpodstawowych".
Co mówi prawo?
Kwestię rekrutacji tych uczniów reguluje rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 23 sierpnia 2017 r. Zgodnie z nim zarówno obywatele polscy, jak i cudzoziemcy są przyjmowani do I klasy z pominięciem postępowania rekrutacyjnego, jedynie na podstawie świadectwa lub zaświadczenia potwierdzającego uczęszczanie do szkoły za granicą. Decyzję podejmuje dyrektor szkoły.
Trudno jednak oczekiwać, że dyrekcja, zwłaszcza renomowanej placówki, przyjmie ucznia w trybie szczególnym, gdy o jedno miejsce będzie ubiegało się kilka osób.