12 kelnerek zatrzyma ocieplenie między Koreami?

Południowokoreańska komisja ds. praw człowieka stwierdziła w poniedziałek, że zbada, czy pracownice restauracji, które dwa lata temu uciekły z Północy na Południe, dokonały tego z własnej woli, czy zostały oszukane lub zmuszone do swojego aktu przez agentów wywiadu.

Aktualizacja: 30.07.2018 07:39 Publikacja: 30.07.2018 07:33

12 kelnerek zatrzyma ocieplenie między Koreami?

Foto: AFP

12 kelnerek i ich menedżer opuścili północnokoreańską restaurację, prowadzoną przez państwo w Chinach, aby przez Malezję przejechać do Korei Południowej dwa lata temu.

Seul natychmiast ogłosił ich ucieczkę, ale Korea Północna twierdzi, że kelnerki zostały uprowadzone przez agentów wywiadu z Korei Południowej i domagają się ich repatriacji.

Kierownik restauracji mówił wcześniej południowokoreańskiej agencji prasowej Yonhap, i innym mediom, że agent Narodowej Służby Wywiadu (NIS) z Seulu używał perswazji i gróźb, by zmusić jego podopieczne i jego samego do przejścia na stronę Południa.

Niektóre z kelnerek twierdzą, że nawet nie wiedziały, iż przekraczają granicę, dopóki nie przybyły do ambasady Korei Południowej w Malezji - stwierdziła Narodowa Komisja ds. Praw Człowieka w Korei (NHRCK).

Przeczytaj też: Trump przygotował dla Kima płytę Eltona Johna z autografem

Problem skomplikował sytuację między obydwiema Koreami. Północnokoreańska gazeta państwowa "Rodong Shinmun" i propagandowa witryna internetowa Uriminzokkiri stwierdziły, że dopóki pracownice restauracji nie zostaną odesłane, może to być "przeszkodą" w planowanym na przyszły miesiąc spotkaniu rodzin podzielonych przez wojnę w Korei z lat 1950-1953.

Południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia poprzednio informowało, że według wywiadu pracownice przybyły na Południe dobrowolnie. Jednak minister Cho Myoung-gyon powiedział w ubiegłym tygodniu parlamentarzystom, że jego resort jeszcze nie spotkał się z kelnerkami i nie zweryfikowano informacji dostarczonych przez wywiad.

12 kelnerek i ich menedżer opuścili północnokoreańską restaurację, prowadzoną przez państwo w Chinach, aby przez Malezję przejechać do Korei Południowej dwa lata temu.

Seul natychmiast ogłosił ich ucieczkę, ale Korea Północna twierdzi, że kelnerki zostały uprowadzone przez agentów wywiadu z Korei Południowej i domagają się ich repatriacji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?