Reklama

Sąd Najwyższy odpowie, czy można odmówić ujawnienia danych autora pomówienia w internecie

Czy firma świadcząca usługi dostępu do internetu ma prawo odmówić ujawnienia danych autora obraźliwego wpisu?

Aktualizacja: 29.11.2018 07:03 Publikacja: 29.11.2018 06:29

Sąd Najwyższy odpowie, czy można odmówić ujawnienia danych autora pomówienia w internecie

Foto: 123RF

O rozstrzygnięcie tej kwestii zwrócił się do Sądu Najwyższego gdański Sąd Apelacyjny.

Kwestia ta wynika w sprawie o pomówienia między działaczami spółdzielni i osiedlowego stowarzyszenia.

Część inkryminowanych określeń powódki była głoszona publicznie, np. na zebraniach, część na plakatach, a część pojawiała się w internecie podpisywana różnymi nickami, z których tylko jeden miał ustalonego posiadacza (jednego z dwóch pozwanych). Powódka żądała nakazania pozwanym zaprzestania naruszeń jej dóbr osobistych. Sąd okręgowy orzekł, że jako osoba publiczna powinna liczyć się z krytyką. W jego ocenie forma wypowiedzi pozwanych nie naruszała akceptowanych granic publicznej krytyki.

Powódka złożyła apelację. Zarzuciła, że sąd nie dopuścił dowodu o zobowiązaniu rejestratora osiedlowej domeny oraz dostawcy dostępu do internetu do ujawnienia danych abonentów podpisujących obraźliwe dla niej wpisy czterema nickami. Podejrzewała, że mogą należeć do pozwanych.

Czytaj też:

Reklama
Reklama

Jak chronić dobra osobiste w sieci

Coraz więcej o pozwów o naruszenie dóbr osobistych w Internecie

Sąd apelacyjny wezwał operatora internetu do wskazania danych osobowych abonentów, ale spółka odmówiła, powołując się na tajemnicę telekomunikacyjną. Zwrócił się więc do SN z pytaniem, czy sąd cywilny może żądać wydania tych danych (gdy treści prezentowanych za pośrednictwem internetu wypowiedzi mogą naruszać prawo) na podstawie art. 159 ust. 2 pkt 4 prawa telekomunikacyjnego. Przepis ten pozwala ujawnić dane objęte tajemnicą, jeśli „będzie to konieczne z powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi".

– Rozstrzygnięcie tej kwestii może przesądzić nie tylko wynik tej sprawy, ale i podobnych. Nie można dopuścić, by osoby naruszające prawo w sieci – inaczej niż czyniące to w sposób tradycyjny – nie tylko pozostawały bezkarne, lecz nawet poza jakąkolwiek oceną legalności ich działań – to konkluzja pytania do SN autorstwa sędziów Przemysława Banasika, Eweliny Jokiel i Ewy Tomaszewskiej z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Jerzy Naumann, adwokat, tak to komentuje:

– Wolność i swoboda wypowiedzi to jedne z naczelnych wartości państwa demokratycznego i z tego powodu powinny być szczególnie skrupulatnie chronione. Dlatego też istnieje (i powinna istnieć) swoboda w głoszeniu i upowszechnianiu ocen krytycznych, a nawet dopuszczalna jest forma ich dosadnej artykulacji. Każda wolność ma jednak granice. Wolność wypowiedzi nie może usprawiedliwiać atakowania godności człowieka, szydzenia, znieważania. Tajemnica telekomunikacyjna, stanowiąc gwarancję realnego korzystania z wolności wypowiedzi, nie może być parasolem dla tych, którzy atakują umyślnie i celowo wartość najważniejszą: ludzką godność. ©?

Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama