– Przedsiębiorca musi dbać o to, aby firma była zdrowa, a od rządu oczekujemy, że stworzy nam zdrowe otoczenie gospodarcze. To właśnie jest patriotyzm – powiedział prof. Janusz Filipiak, założyciel i prezes firmy informatycznej Comarch podczas debaty „Biznes dla Polski – jak skutecznie współtworzyć gospodarkę w oparciu o innowacje, inwestycje, podatki i zatrudnienie". Dyskusję zorganizowała „Rzeczpospolitą" podczas Kongresu 590 w Jasionce k. Rzeszowa.
Docenić fachowców
Rafał Kalisz, wiceprezes firmy Fibrain działającej w branży systemów teleinformatycznych i telekomunikacji światłowodowej, przyznał, że działanie nacechowane patriotyzmem gospodarczym nie zawsze jest łatwe i opłacalne.
– Jako przedsiębiorcy musimy być bardzo uparci – podkreślił Rafał Kalisz. – Wielu z nas mogłoby sprzedać swój biznes, zarobić na tym duże pieniądze i przenieść się np. na Cypr. Ale prowadzenie biznesu to nasza pasja – dodał.
Dla przedsiębiorców kierujących się patriotyzmem gospodarczym kluczowa nie jest jak największa zyskowność biznesu w krótkim czasie.
– Miernikiem pozycji firmy nie jest zysk osiągnięty w danym roku, ale jej rosnąca wartość. A to zależy od właściwego zarządzania – zaznaczył Przemysław Cieszyński, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego. Choć, jak zaznaczył, jego zdaniem patriotyzm przedsiębiorcy nie musi iść w parze z odnoszeniem sukcesów na polu biznesowym.