Raport PwC i CBI mówi, że korzyści gospodarcze związane z ewentualnym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE byłyby mniejsze niż koszty wynikające ze spadku obrotów handlowych i podwyższonej niepewności w biznesie. Brexit mógłby oznaczać wprowadzenie ceł na brytyjskie produkty w UE, co doprowadziłoby do znaczącego wyhamowania wzrostu PKB. Brytyjska gospodarka byłaby w 2020 r. mniejsza o 5 proc.(czyli o około 100 mld funtów), niż w scenariuszu, w którym Wielka Brytania pozostałaby w UE. Nawet gdyby Londyn uzyskał od Brukseli tak dużą koncesję jak stworzenie strefy wolnego handlu między Wielką Brytanią a Unią, to w 2020 r. gospodarka brytyjska byłaby o 3 proc. mniejsza, niż gdyby nie doszło do Brexitu.

- Trudno sobie wyobrazić okoliczności, w których Wielka Brytania uzyskałaby lepsze warunki dotyczące handlu oraz inwestycji, gdyby znalazła się poza UE. Opuszczenie Unii najmocniej uderzyłoby w czołowe sektory brytyjskiego przemysłu. A obecna niepewność na światowych rynkach oznacza, że może to być jeden z najgorszych momentów na wychodzenie z UE - twierdzi Carolyn Fairbairn, dyrektor generalna CBI.

Brytyjscy eurosceptycy traktują analizę PwC i CBI jako element "kampanii zastraszania" wyborców przed czerwcowym referendum w sprawie Brexitu. - Nawet w tendencyjnie dobranych scenariuszach CBI musiano przyznać, że brytyjska gospodarka i zatrudnienie wciąż będą rosnąć po wyjściu kraju z UE. Finansowana przez UE CBI próbuje wskrzesić te same straszne historyjki, które rozpowszechniała w czasie, gdy próbowała namówić Brytyjczyków do porzucenia funta i przyjęcia euro. Mylili się wtedy i mylą się teraz - wskazuje Matthew Elliott, szef kampanii Vote Leave, namawiającej do Brexitu.