Na oczach 80 tysięcy fanów Joshua wygrał z 39-letnim Powietkinem, dla którego była to druga przegrana w karierze, ale pierwsza przez techniczny nokaut (TKO). Pojedynek toczył się na stadionie Wembley, gdzie w kwietniu, 2017 roku, Joshua wygrał z Władimirem Kliczką zdobywając mistrzowskie pasy czterech federacji bokserskich.

Na początku walki pewną przewagę wypracował sobie Powietkin, ale od czwartej rundy warunki zaczął dyktować Joshua. W siódmej rundzie Brytyjczyk potężnym ciosem prawą ręką trafił w szczękę Rosjanina i posłał go na deski.

Rosjanin zdołał jeszcze wstać, ale kolejne ciosy brytyjskiego mistrza dochodzące celu sprawiły, że po minucie i 59 sekundach siódmej rundy sędzia zdecydował się przerwać walkę i ogłosił zwycięstwo Joshuy, dla którego była to 21 walka w zawodowej karierze wygrana przez czasem (z 22 wygranych przez niego walk na zawodowych ringach).

Po walce Joshua komplementował Powietkina podkreślając, że był on bardzo trudnym przeciwnikiem. Jednocześnie nie krył radości z powodu powrotu do serii nokautów, po tym jak w poprzedniej walce z Josephem Parkerem w kwietniu tego roku po raz pierwszy w zawodowej karierze spędził na ringu pełne 12 rund.

Walka Joshuy z Powietkinem była pierwszym z dwóch zakontraktowanych pojedynków tych bokserów. Drugie ma się odbyć w kwietniu przyszłego roku.