Prokuratura w Tokio oskarżyła go o zmowę przy zaniżaniu od lat w sprawozdaniach finansowych uposażeń Ghosna, czemu zaprzeczył w komunikacie za pośrednictwem swego adwokata: "Nigdy nie uczestniczyłem w rzekomym fałszowaniu raportów finansowych"— oświadczył.
Według agencji prasowej Kyodo, Kelly wyglądający na zmęczonego po 37 dniach pobytu w tokijskim areszcie Kosuge. Opuścił go o godz. 22.45 miejscowego czasu, podszedł wolno do czekającej taksówki z opuszczoną głową nie zwracając uwagi na licznych dziennikarzy i kierowane do niego pytania.
Wcześniej tokijski sąd okręgowy odrzucił apelację prokuratury od jego decyzji zwolnienia Amerykanina z aresztu za kaucją 70 mln jenów (635 612 dolarów). Kaucja została wpłacona w całości w gotówce. Zgodnie z warunkami zwolnienia, Kelly nie może opuścić Japonii, jego swoboda poruszania się jest ograniczona do pewnych stref kraju.
Jego żona Donna Kelly opublikowała w niedzielę wideokomunikat, że mężowi pogorszył się stan zdrowia. Kelly cierpi na zwężenie kanału kręgowego, czemu towarzyszą odrętwienie, mrowienie i ostry ból kończyn, 7 grudnia miał być operowany w Nashville. — Lekarz powiedział nam, że jeśli nie zostanie zoperowany w ciągu 2 miesięcy, to te objawy mogą stać się stałymi — powiedziała. Sam Kelly podkreślił we własnym komunikacie bardzo zły stan pod względem medycznym: „Po wpłaceniu kaucji natychmiast udam się do lekarza i poddam się odpowiedniej kuracji albo operacji początkowo zaplanowanej na początku grudnia".
Amerykanin został aresztowany 19 listopada razem z Carlosem Ghosnem w związku z zarzutami o spiskowanie z b. szefem rady dyrektorów, który zostaje w areszcie. Prokuratura uważała, że Kelly poinstruował członka kierownictwa Nissana ds. prawnych i innych oficjalnych przedstawicieli do składania w raportach finansowych fałszywych oświadczeń o wynagrodzeniu Ghosna. 10 grudnia obaj usłyszeli oficjalne zarzuty o naruszeniu japońskiej ustawy o instrumentach finansowych i giełdzie. Nie przyznali się do winy.