Rosyjski Forbes ogłosił 63-letniego Aliszera Usmaowa biznesmenem roku w Rosji. Miliarder wyróżnił się dużą liczbą udanych transakcji.
„ W ciągu roku przeprowadził on rekordową liczbę dużych transakcji: przerejestrował firmę USM Holdings z raju podatkowego do Rosji, wyprowadził Megafon (koncern telekomunikacyjny-red) z Londyńskiej Giełdy" - pisze Forbes. Do tego firmy miliardera rozwijają perspektywiczne technologie - m.in. opracowują Jedyny Narodowy System Znakowania Towarów (tu Rosja znów chce wymyślać swoje standardy-red).
Usmanow za 550 mln funtów sprzedał też swoje udziały (miał ok. 25 proc. -red) w klubie piłkarskim Arsenal. Uzgodnił też z Jackiem Ma - właścicielem chińskiego portalu sprzedażowego Alibaba, współpracę przy rozwijaniu AliExpress w Rosji, przypomina Forbes.
Sam Usmanow w wywiadzie dla magazynu podkreśla, że to są zasługi jego menadżerów. Bogacz pozostawił im biznes a sam skupił się na działalności charytatywnej i na rozwoju rosyjskiej szermierki. Przyznaje, że w Rosji bywa rzadko. Zimę spędza w Niemczech, a lato na Sardynii. Dużo uwagi poświęca swojej ojczyźnie - Uzbekistanowi.
W swoim burzliwym życiu Usmanow nie jeden raz pokazał, że potrafi być skuteczny i wychodzić z najgorszych opresji. Urodził się w prominentnej rodzinie uzbeckiego prawnika-komunisty. Dzięki temu dostał się do elitarnego Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, nazywanego szkołą szpiegów i dyplomatów. Gdy wrócił w rodzinne strony, ojciec przyszłego oligarchy doszedł już do stanowiska prokuratora generalnego Taszkientu. Opuścił je w niesławie — zdymisjonowany dyscyplinarnie za sprawą postępku młodego Aliszera.