Kontrahentów zawsze warto szukać na kilka sposobów

Rynki azjatyckie są odległe. Tym bardziej warto rzetelnie podejść do poszukiwania przyszłego partnera handlowego. Tylko w Chinach działa niemal 30 mln firm.

Publikacja: 25.04.2018 21:00

O rynkach azjatyckich dyskutowano podczas spotkania w Poznaniu w ramach Programu Handlu Zagraniczneg

O rynkach azjatyckich dyskutowano podczas spotkania w Poznaniu w ramach Programu Handlu Zagranicznego.

Foto: materiały prasowe

– W Chinach aktualnie funkcjonuje ponad 29 mln przedsiębiorstw. Trzeba więc być solidnie przygotowanym do podjęcia takiej współpracy i zrobić to jeszcze tu, na miejscu, w Polsce – mówi Jacek Strzelecki, ekspert ds. rynku rolno-spożywczego Chin i krajów Azji. – Rynek jest daleki, specyficzny i niejednolity. Jednak jeśli idzie już o przygotowanie kontraktu, to nie można go napisać w Polsce, choćby we współpracy z najlepszą kancelarią prawną, bo nie będzie to umowa na Chiny, tylko na Polskę/Europę, a trzeba uwzględniać specyficzne realia chińskie – dodaje Strzelecki.

Robert Antczak, dyrektor zarządzający w BGŻ BNP Paribas, zaleca jednoczesne podjęcie kilku działań mających na celu rozpoznanie samego rynku i przyszłych kontrahentów. – Oczywiście warto brać udział w targach, wystawach i misjach handlowych, bo umożliwia to wstępne zapoznanie potencjalnych partnerów handlowych. Można też, i warto to robić, posiłkować się wiedzą wywiadowni gospodarczych, ale warto również skorzystać z pomocy banku – tłumaczy Antczak, wskazując, że Grupa BNP Paribas dysponuje na świecie ponad 100 centrami finansowania handlu, z czego 17 znajduje się w Azji, a pięć w Chinach.

– Zachęcam do korzystania z wyspecjalizowanych narzędzi będących w dyspozycji wywiadowni gospodarczych – wtóruje Robert Kremser, dyrektor w Bisnode Polska. – Raporty chińskie są często bardzo dokładne. Można się nawet dowiedzieć, na jaki temat pisał pracę MBA prezes danej firmy – dodaje Kremser. Jego zdaniem warto sprawdzać nie tylko dane finansowe firm, ale również powiązania kapitałowe i osobowe między spółkami, aby trafić do decydentów i wiedzieć, kto nam ostatecznie będzie płacił za wysłane towary.

– W Azji można też znaleźć się przez współpracę z firmą partnerską. To nasz przypadek. W Chinach pojawiliśmy się dzięki partnerstwu strategicznemu z niemiecką firmą Dräger z Lubeki – mówi Monika Owerko, dyrektor finansowy w spółce ALVO, która dostarcza rozwiązania i produkty dla bloków i sal operacyjnych dla szpitali na całym świecie.

– Eksportujemy m.in. do Chin, Indii, Filipin, Indonezji. Do prawie całej Azji poza Japonią i Wietnamem, w którym finalizujemy rozmowy z tamtejszym partnerem – wylicza Owerko, zachęcając do Chin.

– To rynek mocno relacyjny, ale można tam uzyskać wysokie marże – podkreśla.

Opinia

Tomasz Starzyk, Bisnode Polska

Światowa Baza Danych i Powiązań jest platformą online umożliwiającą budowę baz danych marketingowych i sprzedażowych dopasowanych do indywidualnych potrzeb eksportera.

To jedyne w swoim rodzaju precyzyjne narzędzie, które pozwala na znalezienie nowych klientów i dotarcie z ofertą bezpośrednio do interesujących partnerów niezależnie od kraju ich pochodzenia.

To oznacza, że narzędzie zwiększa efektywność działu sprzedaży w pozyskiwaniu nowych kontraktów. Pozwala ono również ocenić potencjał branży w każdym z krajów i dokonać wstępnej selekcji podmiotów pod względem ryzyka współpracy. Jest także sposobem na efektywne wyszukanie przedsiębiorstw do przejęć i akwizycji. Światowa Baza Danych i Powiązań zawiera informacje o niemal 300 mln firm z całego świata. Może więc także posłużyć do wyszukiwania kontrahentów w Azji, w tym w Chinach. Aktualnie w bazie są informacje o 14,7 mln aktywnych przedsiębiorstw z Chin.

Pozwala na wyszukanie potencjalnych partnerów według określonych kryteriów. Sama platforma daje dostęp do danych teleadresowych przedsiębiorstw oraz danych o wielkości zatrudnienia, sprzedaży, zysku, powiązań kapitałowych i osobowych osób zarządzających podmiotem, a także jego działalności importowej i eksportowej. Umożliwia również wgląd do globalnych drzew korporacyjnych i śledzenie powiązań osobowych.

– W Chinach aktualnie funkcjonuje ponad 29 mln przedsiębiorstw. Trzeba więc być solidnie przygotowanym do podjęcia takiej współpracy i zrobić to jeszcze tu, na miejscu, w Polsce – mówi Jacek Strzelecki, ekspert ds. rynku rolno-spożywczego Chin i krajów Azji. – Rynek jest daleki, specyficzny i niejednolity. Jednak jeśli idzie już o przygotowanie kontraktu, to nie można go napisać w Polsce, choćby we współpracy z najlepszą kancelarią prawną, bo nie będzie to umowa na Chiny, tylko na Polskę/Europę, a trzeba uwzględniać specyficzne realia chińskie – dodaje Strzelecki.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rosja kupiła już zachodnie części do samolotów bojowych za pół miliarda dolarów
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban
Materiał partnera
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kiedy rząd przedstawi strategię wobec AI i metawersum? Rosną naciski firm