#RZECZoBIZNESIE: Marek Goleń: Handel kwitami potwierdzającymi recykling to patologia

Dość łatwo manipuluje się statystykami i pokazuje to, co komu wygodnie – mówi dr Marek Goleń, Szkoła Główna Handlowa, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 11.04.2018 14:24 Publikacja: 11.04.2018 13:11

#RZECZoBIZNESIE: Marek Goleń: Handel kwitami potwierdzającymi recykling to patologia

Foto: tv.rp.pl

Gość zaznaczył, że gospodarkę o obiegu zamkniętym najczęściej mylimy z recyklingiem. - A to jest ostatni priorytet tego, co możemy zrobić z nieodnawialnymi zasobami - mówił Goleń.

- W gospodarce o obiegu zamkniętym przede wszystkim kładziemy nacisk na wspólne użytkowanie, wydłużanie żywotności i ponowne użycie – tłumaczył. - W przypadku zasobów odnawialnych chodzi o recykling, który daje nam produkty w postaci biogazu czy nawozów organicznych. Odpady organiczne trzeba przywrócić przyrodzie – dodał.

Z ogółu odpadów, które wyrzucamy mamy 25 proc. odpadów selektywnie zebranych.

- Prawo polskie zawiera pewien kruczek. Mówiąc o odzysku, mamy na myśli, co innego niż recykling. Dlatego dość łatwo manipuluje się statystykami i pokazuje to, co komu wygodnie – tłumaczył gość.

- Z 25 proc., które zbieramy selektywnie w recyklingu znajdują się tylko tworzywa sztuczne, szkło i papier. Śmiem wątpić, co do reszty, w szczególności jeśli chodzi o odpady wielkogabarytowe, czy inne (GUS w statystykach nie podaje, co znaczy „inne"). Prawdopodobnie jest to wtórnie uzyskany odpad z segregowanych odpadów w domach. Nie wszystko, co wysegregujemy w domu nadaje się recyklingu – dodał.

Gość podkreślił, że odpady ulegające biodegradacji bardzo rzadko są przetwarzane na nawóz organiczny.

Według wymogów unijnych do 2025 r. musimy osiągnąć 50 proc. recyklingu wytwarzanych odpadów w 4 frakcjach (metale, tworzywa sztuczne, szkło, papier). - Trudno stwierdzić ile tego powinno być, bo nie wiadomo ile z tych 4 frakcji znajduje się w całkowitych odpadach komunalnych. Badania według, których oblicza się algorytm mają już 10 lat. Stąd się bierze przekaz, że mamy już 25 proc. recyklingu z 50 proc., które mamy osiągnąć - tłumaczył Goleń.

- Faktycznie nikt nie wie ile tego naprawdę jest – dodał.

Gość podkreślił, że w Polsce jest powszechna patologia polegająca na tym, że firmy zajmujące się recyklingiem, potwierdzają go bez uzyskania faktycznego efektu. - Jest to tylko handel kwitami potwierdzającymi recykling. O wiele łatwiej jest kupić taki dokument niż poddać substancję recyklingowi. Jest to powszechna patologia, bo nasz system sprawozdawczości jest nieszczelny – tłumaczył.

Do 2030 r. planowane są nowe dyrektywy związane z gospodarowaniem odpadami komunalnymi. Celem jest przynajmniej 65 proc. masy w recyklingu wszystkich odpadów komunalnych. - Chodzi o to, żeby uzyskać produkty w ilości 65 proc. ogólnej masy odpadów. Przy naszym obecnym stanie branża jest zrozpaczona. W tak krótkim okresie to jest misja niemożliwa - mówił Goleń. - Można spróbować zastosować innowacyjne metody. Wtedy jest szansa, żeby to zrobić, ale trzeba się napracować – dodał.

Gość zaznaczył, że gospodarkę o obiegu zamkniętym najczęściej mylimy z recyklingiem. - A to jest ostatni priorytet tego, co możemy zrobić z nieodnawialnymi zasobami - mówił Goleń.

- W gospodarce o obiegu zamkniętym przede wszystkim kładziemy nacisk na wspólne użytkowanie, wydłużanie żywotności i ponowne użycie – tłumaczył. - W przypadku zasobów odnawialnych chodzi o recykling, który daje nam produkty w postaci biogazu czy nawozów organicznych. Odpady organiczne trzeba przywrócić przyrodzie – dodał.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił