Adwokatura nie uznaje wyroków izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego

Palestra nie uznaje wyroków izby, której nie uważa za sąd.

Aktualizacja: 09.10.2020 18:20 Publikacja: 09.10.2020 07:57

Adwokatura nie uznaje wyroków izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

Oprócz znanych już perturbacji ze sprawami odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej sędziów, na wokandach Sądu Najwyższego stają sprawy reprezentantów innych zawodów prawniczych. Według założeń wszystkie miały być rozpoznawane przez Izbę Dyscyplinarną, ale tak nie jest. Wobec orzeczenia TSUE kwestionującego status tej izby jako sądu oraz uchwały trzech połączonych starych izb SN, sprawy trafiały do izb: Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Czytaj także:

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego bez spraw z adwokatury

Dualizm już jest

Po orzeczeniu TSUE Izba Dyscyplinarna przestała rozpoznawać sprawy dyscyplinarne sędziów – uznała, że tylko w tym wiąże ją zabezpieczenie luksemburskiego trybunału. Bez oporów orzeka jednak w sprawach immunitetowych (np. wobec sędziego Igora Tulei), a także dyscyplinarnych innych zawodów. W tym i adwokackich. Jest już kilka orzeczeń izby potwierdzających wyroki korporacyjnego sądu dyscyplinarnego o usunięciu adwokata z palestry. Jeden (II DSI 44/20) zapadł w ostatni wtorek. Stołeczny adwokat miał oszukiwać klientów, biorąc pieniądze i nie robiąc nic w ich sprawie, działać mimo zawieszenia w obowiązkach i nie płacić składek. Za to wszystko powinien zostać skreślony z listy.

Na razie tak się nie stanie, bo, jak mówi „Rz" Michał Fertak, rzecznik Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, palestra uznaje, że SN nie rozpoznał kasacji, bo Izba Dyscyplinarna nie spełnia kryterium sądu – co wynika z orzeczenia TSUE.

– Chcemy wykonywać prawomocne i ostatecznie zakończone sprawy dyscyplinarne, szczególnie tam, gdzie orzekaną karą jest wydalenie z adwokatury. Musi się to jednak odbywać w zgodzie z prawem – mówi mec. Fertak. Dlatego już kilku adwokatów pozostaje na liście, choć nie powinni. Będą nawet mogli brać udział w zgromadzeniu izby i wybrać dziekana.

Odkąd zapadło orzeczenie TSUE, trwają też zabiegi palestry, by kasacje ich dyscyplinarek rozpatrywała Izba Karna SN. I tak się działo. Pierwsze decyzje podejmował jeszcze prezes tej izby Stanisław Zabłocki, który nadawał bieg kasacjom nadsyłanym razem z aktami z adwokatury. W sprawie przekazania z ID akt innych spraw sędzia Zabłocki bezskutecznie korespondował też z prezesem ID Tomaszem Przesławskim. Niektóre sprawy, którym w IK nadano bieg, doczekały się już rozstrzygnięcia. Pierwszą była dyscyplinarka adwokata ze Szczecina (sygn. I KK 90/19), w której 11 sierpnia skład IK uznał się za właściwy do jej rozpoznawania.

– Orzekałem w tej sprawie. Sąd wskazał, że w obecnej chwili, tzn. po zabezpieczeniu TSUE i bez zmiany ustawowej, to Izba Karna jest uprawniona do sądzenia dyscyplinarek – mówi sędzia Michał Laskowski, obecny prezes Izby Karnej.

Nie do rąk własnych

Część dyscyplinarek z Izby Karnej SN do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przeniósł sędzia Wiesław Kozielewicz (kierujący IK po odejściu sędziego Zabłockiego, a przed nominacją prezesa Laskowskiego). Stamtąd przesłano je Izbie Dyscyplinarnej. Adwokatura próbowała jeszcze przesyłać swe akta „do rąk własnych" prezesowi Izby Karnej, ale i to się skończyło.

– Były dziwne próby niezgodnego z zasadami doręczenia korespondencji urzędowej. Teraz trafia już do Izby Dyscyplinarnej – mówi „Rzeczpospolitej" rzecznik SN Aleksander Stępkowski.

Pytania, zabezpieczenie i uchwała

Jeszcze w listopadzie 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiedział na pytanie prejudycjalne SN o to, jak w kontekście prawa unijnego ocenić niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, złożonej w całości z nominatów nowej KRS, głównie z byłych prokuratorów. Na podstawie orzeczenia TSUE 23 stycznia 2020 r. trzy „stare" izby SN uznały, że ID nie przysługuje przymiot niezależnego sądu. Wkrótce potem, w kwietniu 2020 r., TSUE znów zajął stanowisko ws. Izby Dyscyplinarnej – na wniosek Komisji Europejskiej Luksemburg wydał zabezpieczenie, w myśl którego funkcjonowanie ID ma być zawieszone, gdy chodzi o dyscyplinarki sędziów. Z faktu, że TSUE nie wypowiedział się o innych zawodach, wyciągnięto wniosek, że ich sprawy ID może rozpoznawać.

Oprócz znanych już perturbacji ze sprawami odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej sędziów, na wokandach Sądu Najwyższego stają sprawy reprezentantów innych zawodów prawniczych. Według założeń wszystkie miały być rozpoznawane przez Izbę Dyscyplinarną, ale tak nie jest. Wobec orzeczenia TSUE kwestionującego status tej izby jako sądu oraz uchwały trzech połączonych starych izb SN, sprawy trafiały do izb: Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów