Prokuratura Okręgowa w Warszawie wciąż ustala personalia osób, które podczas ubiegłorocznego Marszu dopuściły się publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa i publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych, etnicznych i wyznaniowych - w czasie zgromadzenia mogliśmy zobaczyć osoby niosące banery: „Europa tylko biała”, „Czysta krew” czy „Biała Europa braterskich narodów”, użyto też co najmniej kilku transparentów ze swastyką i kilku z symbolem krzyża celtyckiego i falang. Dlatego to takie trudne, skoro policja nagrywała przemarsz, dodatkowy materiał przesłały śledczym stacje telewizyjne i redakcje?
Jak przyznaje w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej” prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie wizerunki wytypowanych osób rozesłano do komend policji na terenie kraju, celem ustalenia ich personaliów. - Dokonano również oględzin licznych stron internetowych i kont na portalach społecznościowych związanych z organizacjami i grupami, które mogły mieć związek lub być nośnikiem informacji w zakresie incydentów na Marszu Niepodległości - dodaje prokurator.
Ustalono tożsamość 10 osób. Przesłuchano je w charakterze świadków z pouczeniem o treści art. 183 § 1 kk (jest to świadek, którego może dotyczyć prowadzone postępowanie karne, jako osoby mającej związek ze zdarzeniami objętymi postępowaniem). Wśród nich dwoje to obywatele Republiki Czech, więc prokuratura skierowała do Czech wniosek o ich przesłuchanie w ramach procedury Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego. - Uzyskano materiały w tym zakresie, jednak konieczne jest wykonanie dodatkowych czynności procesowych mających potwierdzić bądź wykluczyć udział w ubiegłorocznym Marszu (badania antroposkopijne) - tłumaczy prok. Łapczyński. Badania antroskopijne to badania porównawczych, poprzez porównanie wizerunków osób utrwalonych na nagraniach z tymi pobranymi od wytypowanych osób.
W wyniku czynności przeprowadzonych z pozostałą grupą wytypowanych osób, po weryfikacji, wykluczono udział w Marszu Niepodległości niektórych z typowanych osób. - Część z przesłuchanych osób potwierdziła udział w Marszu, w niektórych przypadkach rozpoznając swój wizerunek na okazanych nagraniach i fotografiach, wskazując jednak, iż są przeciwnikami zachowań propagujących totalitarny ustrój państwa, nie przynależą do organizacji pochwalających tego typu poglądy, a konkretne banery lub flagi, z którymi zostali uwiecznieni na zdjęciach, nie należały do nich - wyjaśnia nam prok. Łapczyński.
Osoby, które zakwestionowały udział w marszu są poddawane badaniom porównawczym, bo jak podkreśla prokurator Łapczyński ustalenie tożsamości sprawcy musi być kategoryczne i nie budzić wątpliwości. - Nadal oczekujemy na dalsze typowania Policji na terenie kraju dotyczące uczestników Marszu, których zachowanie mogło naruszać porządek prawny - przyznaje rzecznik.