Kiedy izba warszawska, wbrew stanowisku naczelnych władz, podjęła uchwałę deklarującą chęć rozmów z radcami o połączeniu, wypadki potoczyły się błyskawicznie.
Większość okręgowych izb zdystansowała się od tego pomysłu. Najostrzej zareagowali adwokaci wielkopolscy. Ich zdaniem takie postępowanie podważa autorytet i dorobek adwokatury i narusza godność zawodu. Zwrócili się do NRA o rozważenie możliwości odwołania Andrzeja Michałowskiego z funkcji wiceprezesa Naczelnej Rady oraz wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Ziemisława Gintowta. Chodziło o wypowiedzi, m.in. na łamach „Rz”, dotyczące fuzji.
Tak ostre reakcje nie skłoniły jednak adwokatów warszawskich do zmiany stanowiska. Taka okazja była podczas środowego posiedzenia okręgowej rady. Co więcej, ich życzliwe nastawienie zostało dobrze przyjęte przez władze korporacji radcowskiej. Efektem tego było zaproszenie przez prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych Macieja Bobrowicza partnerów zarządzających 50 największych kancelarii (według tegorocznego rankingu „Rz”) na spotkanie poświęcone planowej fuzji. Zaproszenie przyjęło ponad 30 kancelarii. Wkrótce ma się odbyć następne. Nieoficjalnie wiadomo, że cel jest prosty – pomóc Ministerstwu Sprawiedliwości w wypracowaniu koncepcji połączenia obu zawodów.
Przed sobotnim posiedzeniem przedstawiciele NRA nie chcą komentować sytuacji.
– Uchwałę izby warszawskiej na temat ewentualnej fuzji traktuję jako istotny głos w dyskusji z radcami prawnymi, która toczy się już od dawna. Izba przedstawiła propozycje dwóch kierunków działań, które – podobnie jak propozycje i uchwały innych izb – będą przedmiotem obrad plenarnego posiedzenia NRA. Jesteśmy samorządem nie ukrywamy spraw które nas dzielą. mówi Joanna Agacka-Indecka, prezes NRA.