Minister sprawiedliwości chce, by było to 15 proc. kwoty bazowej (podstawa do obliczania wynagrodzeń sędziów i prokuratorów), a więc dziś 224 zł za każdy miesiąc opieki nad aplikantami. Z czasem wartość ta będzie się zmieniać, bo kwota bazowa jest ustalana na każdy rok budżetowy. Jeśli patronat będzie trwał krócej niż miesiąc, kwota zostanie proporcjonalnie pomniejszona.

Przerwy w sprawowaniu patronatu do tygodnia spowodowane nieobecnością zarówno patrona, jak i aplikanta nie spowodują utraty wynagrodzenia. Na pieniądze mogą też liczyć prokuratorzy wyznaczeni do sprawowania funkcji patrona co najmniej nad jednym aplikantem prokuratorskim lub sądowym bądź trzema pozaetatowymi jednocześnie. Warunek jest jeden: musieli rozpocząć aplikację przed 1 stycznia 2008 r. (wówczas pieniądze będą liczone dla nich od lipca).

Ministerialna propozycja pojawiła się w projekcie rozporządzenia w sprawie wysokości wynagrodzenia patronów aplikantów. Nowe przepisy są konieczne, ponieważ na skutek nowelizacji kilku ustaw wypadły przepisy dotyczące wynagrodzeń za patronat dla prokuratorów. Pozostały zaś dla sędziów. Trzeba więc było napisać rozporządzenie, które powstałą lukę wypełni. Koszty związane z wprowadzeniem ich w życie są zagwarantowane w budżecie na ten rok.

Całkiem niedawno problem z patronami mieli aplikanci radcowscy i adwokaccy. Sędziowie masowo odmawiali ich szkolenia i nie tylko nie chcieli zawierać nowych umów w tym zakresie, ale także wypowiadali już wcześniej zawarte. Powód? Zbyt niskie wynagrodzenie – za miesiąc patronatu nad aplikantem radcowskim dostawali 90 zł, a nad adwokackim 180 zł. Minister chce, aby patroni prokuratorscy i sędziowscy we własnych zawodach zarabiali nieco więcej.

Skomentuj ten artykuł