Projekt zmian w regulaminie wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Jako powód podało konieczność dostosowania przepisów organizacyjnych do zmienionej ustawy oraz korektę przepisów nadzorczo-kontrolnych. Stowarzyszenie mówi propozycjom „nie” i przekonuje, że wprowadzenie zmian może zagrozić prokuratorskiej niezależności. Wytyka im też nieprecyzyjność i nielogiczność.
O co prokuratorom chodzi? Tak naprawdę o dwie sprawy: niejasne pojęcie efektywności pracy (z tego śledczy będą rozliczani i na to są też szczególnie uczuleni) oraz wprowadzenie tzw. aprobaty decyzji prokuratorskich.
Stowarzyszenie uważa, że ministerialna propozycja definicji efektywności nie wskazuje, czy podczas wizytacji i lustracji będzie się rozliczać prokuratorów z liczby spraw zakończonych aktem oskarżenia czy jakąkolwiek inną decyzją, np. postanowieniem o umorzeniu postępowania. Uznaje to za niedopuszczalne. Niejasność, jego zdaniem, może doprowadzić do pełnej dowolności oceniających.
Projekt wymienia sztywno czynności, które będą kontrolowane i mają podlegać aprobacie: postanowienia o zawieszeniu postępowania, kończące postępowanie przygotowawcze, akty oskarżenia czy środki odwoławcze przygotowywane przez asesora.
Stowarzyszeniu nie podoba się ten pomysł. – [b]Nie można ograniczać niezależności prokuratora w rozporządzeniu [/b]– to pierwszy zarzut, jaki podnosi w swojej opinii.