Prokurator generalny: mediacja nie na miejscu

Prokurator generalny nie chce, by Krajowa Rada Prokuratury włączała się w jego konflikt z zastępcą

Publikacja: 24.01.2012 01:23

Prokurator generalny: mediacja nie na miejscu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Krajowa Rada Prokuratury zebrała się wczoraj na prośbę Bronisława Komorowskiego. Prezydent chciał, by zajęła stanowisko w sprawie sporu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z jego zastępcą, szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztofem Parulskim.

Mieli wrażenie, że pali za sobą mosty

Spotkanie zaczęło się o 13 i było dramatyczne. Gdy w nocy zamykaliśmy to wydanie "Rz", wciąż trwało. I wiele wskazywało na to, że nie przyspieszy ono rozwiązania psującego państwo konfliktu prokuratorów.

Uchwała Krajowej Rady Prokuratury

Na spotkaniu zjawili się obaj adwersarze - Seremet i Parulski - z urzędu wchodzący w skład rady.

Najpierw swoje stanowisko przedstawił szef prokuratury.

- Seremet powtórzył swoje argumenty przedstawione w Sejmie (na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości w ubiegłym tygodniu - red.). W spokojny, ale stanowczy sposób domagał się respektowania jego pozycji jako zwierzchnika prokuratury - relacjonuje nam jeden z członków KRP. - Zwrócił uwagę, że Parulski de facto poparł łamanie prawa przez swoich podwładnych prokuratorów wojskowych oraz zasad obowiązujących w zhierarchizowanej strukturze, jaką jest prokuratura.

Według naszych informacji gen. Parulski po raz kolejny podjął polemikę ze swoim przełożonym. - Jeszcze dobitniej niż na konferencji prasowej po samookaleczeniu prokuratora Przybyła polemizował z Seremetem. Z każdym jego słowem większość członków KRP odnosiła wrażenie, że pali on za sobą mosty - mówi osoba, która obserwowała posiedzenie.

W obronie autorytetu

"Rz" dowiedziała się nieoficjalnie, że Seremet nie chciał skorzystać z mediacji szefa KRP Edwarda Zalewskiego. - Panowie pozostają ze sobą w stanie zimnej wojny, od kiedy to Seremet, a nie Zalewski, został wybrany na prokuratora generalnego - opowiada nam jeden z prokuratorów.

Zobacz » Prawnicy, doradcy i biegli » Prokuratorzy

Ponadto Seremet był niezadowolony z propozycji prezydenta Komorowskiego, by Krajowa Rada Prokuratorów w ogóle mediowała w tej sprawie. Dlaczego? Zgodnie z prawem rada nie odgrywa żadnej roli w powoływaniu zastępców prokuratora generalnego.

 

- KRP opiniuje prokuratorów na stanowisko funkcyjne oraz rekomenduje prokuratorów do Prokuratury Generalnej. Nie ma jednak uprawnień do opiniowania zastępców Seremeta. Dlatego odbiera on to jako próbę ograniczenia jego niezależności i poderwania autorytetu - mówi nasz informator.

Co zrobi prezydent

Do zamknięcia tego wydania "Rz" Krajowa Rada Prokuratorów nie przyjęła stanowiska w sprawie konfliktu. Uzgodniono jedynie, że nie opowie się za żadną ze stron, bo zgodnie z ustawą o prokuraturze nie jest władna do rozstrzygania tego typu konfliktów.

Formalnie rada miała przyjąć stanowisko w sprawie konfliktu na szczytach prokuratury ujawnionego na skutek samookaleczenia się płk. Mikołaja Przybyła, prokuratora wojskowego z Poznania. Przybył postrzelił się dwa tygodnie temu w policzek po konferencji, na której zaatakował prokuraturę cywilną m.in. za sprawdzenie prawidłowości postępowania w sprawie pobrania billingów dziennikarskich.

Wniosek do prezydenta o odwołanie obecnego naczelnego prokuratora wojskowego Seremet złożył w ubiegłą środę. Zgodnie z prawem musi być on zaopiniowany przez ministra obrony narodowej.

Dlatego szef MON Tomasz Siemoniak spotkał się wczoraj z płk. Jerzym Artymiakiem, kandydatem Seremeta na naczelnego prokuratora wojskowego.

- Rozmawiano przede wszystkim o przyszłości prokuratury wojskowej. Nasunęło się pytanie, czy naczelny prokurator wojskowy musi być jednocześnie zastępcą prokuratora generalnego, czy np. nie może to być wydział wojskowy w prokuraturze cywilnej - powiedział po spotkaniu rzecznik MON Jacek Sońta.

Zadeklarował, że szef resortu obrony do piątku podejmie decyzję w sprawie kandydatury płk. Artymiaka. Ma w tej sprawie rozmawiać jeszcze z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem oraz Andrzejem Seremetem. Opinia ministra dla prezydenta nie jest wiążąca.

Sprawa jest testem na niezależność prokuratury. Gdyby Bronisław Komorowski nie pozwolił Seremetowi dobierać sobie współpracowników, tę niezależność by ograniczył. Na razie prezydent wyraził niezadowolenie, że Seremet złożył wniosek, zanim Krajowa Rada Prokuratury podjęła się mediacji. pap

Krajowa Rada Prokuratury zebrała się wczoraj na prośbę Bronisława Komorowskiego. Prezydent chciał, by zajęła stanowisko w sprawie sporu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z jego zastępcą, szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztofem Parulskim.

Mieli wrażenie, że pali za sobą mosty

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów