W niedawnym wywiadzie jeden z kandydatów do objęcia funkcji dziekana ORA w Warszawie, komentując swój program wyborczy zawierający postulat dopuszczenia możliwości świadczenia przez adwokatów pomocy prawnej w oparciu o zatrudnienie w formie umowy o pracę, stwierdził:
„Brak możliwości wykonywania umowy o pracę przez adwokatów osłabia nasz samorząd, a tym samym możliwość obrony naszych wartości".
To przełomowa deklaracja.
W dotychczasowej narracji środowiska adwokatury dominował pogląd o niedopuszczalności tej formy wykonywania praktyki adwokackiej. Argumenty przeciwko podnoszone były różne, najczęściej pojawiał się zarzut uzależnienia osób zatrudnionych w stosunku pracy od pracodawcy, co z perspektywy wykonywania zawodów prawniczych miało niweczyć podstawowy przymiot świadczenia pomocy prawnej – niezależność.
Nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że powyższy argument zawsze oceniałem jako pozorny. Szczególnie w świetle praktyki rynkowej i pracy tysięcy radców prawnych wykonujących swój zawód w tej właśnie formie, bez uszczerbku dla jakości świadczonych przez nich usług i bez zagrożenia dla ich niezależności w roli, którą pełnili u swoich pracodawców.