Skargę do Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt SK 78/23) na rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 3 października 2016 r. ws. ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, wniosła mecenas, która prowadzi własną kancelarię.
Adwokat podniosła w skardze, że przepisy rozporządzenia ustalają stawki za działanie z urzędu, w tym za obronę obwinionego przed Sądem Rejonowym, jako znacznie niższe niż stawki ustalone dla działania z wyboru. Po drugie, przepisy dają możliwość podwyższenia stawki dla obrońcy/pełnomocnika z urzędu do wysokości maksymalnej tylko 150% stawki minimalnej, podczas gdy przy takich samych kryteriach dla obrońcy/pełnomocnika z wyboru maksymalne podwyższenie wynosi 600%. Trzeci zarzut dotyczy tego, że rozporządzenie nie przewiduje zmian wartości siły nabywczej pieniądza.
Do postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym przyłączył się rzecznik praw obywatelskich. Wskazał, że w przedmiocie kosztów pomocy prawnej zapadło dotychczas pięć wyroków TK.
Powołując się na orzeczenie z 23 kwietnia 2020 r. (SK 66/19) RPO przypomniał pogląd TK, że różnicowanie wynagrodzenia (tj. obniżenie pełnomocnikom z urzędu o połowę wynagrodzenia, które otrzymaliby, gdyby występowali w sprawie jako pełnomocnicy z wyboru) nie ma konstytucyjnego uzasadnienia. Odstępstwo od zasady równości, w tym również równej ochrony praw majątkowych, jest więc niedopuszczalne.
Za TK podkreślono także, że adwokat jako pełnomocnik z urzędu (a więc działający na podstawie swego rodzaju polecenia państwa) zmuszony jest do pracy za wynagrodzenie o połowę niższe od tego, które otrzymałby jako pełnomocnik z wyboru.