Sławomir Szynalik: Komorników dotykają częste przejawy nienawiści

Wykonujemy trudny zawód, któremu towarzyszą emocje ze strony i dłużników, i wierzycieli. Państwo musi zapewnić nam bezpieczeństwo – mówi Sławomir Szynalik, nowy prezes Krajowej Rady Komorniczej.

Publikacja: 22.01.2023 09:00

Sławomir Szynalik

Sławomir Szynalik

Foto: Aga Rzymek

Czy jako nowy prezes Krajowej Rady Komorniczej zamierza pan kontynuować działania swego poprzednika, czy też ma pan inną wizję rozwoju samorządu?

Jeśli chodzi o cele, to niezmiennie zależy nam na tworzeniu – w szerokim znaczeniu – odpowiednich warunków do wykonywania zawodu komornika. Nie ulega wątpliwości, że działalność komorników sądowych ma fundamentalne znaczenie dla sprawnego funkcjonowania państwa poprzez zapewnianie wykonania wydawanych w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej orzeczeń sądowych, a także poprzez realizację zasady praworządności.

Przed samorządem – w perspektywie tygodni i miesięcy – kolejne wyzwania. Czy dotyczą one wielokrotnie postulowanych zmian związanych z postępem cyfrowym, czy też innych kwestii?

Pierwszy obszar wyzwań niewątpliwie związany jest ze wspomnianym postępem cyfrowym. Od lat postulujemy wprowadzenie pełnej elektronizacji postępowania egzekucyjnego, w tym wdrożenie akt elektronicznych jako wyłącznej formy ich prowadzenia. System akt elektronicznych powinien być zaś powiązany z szerszym projektem elektronicznej komunikacji w postępowaniu egzekucyjnym. To przyniesie ogromne korzyści dla efektywności postępowania egzekucyjnego i obniżenia kosztów przy jednoczesnej poprawie dostępności do akt sprawy dla stron. Można powiedzieć, że osiągnięcia tego jesteśmy blisko jak nigdy dotąd. Niezbędna jest tylko odpowiednia decyzja Ministerstwa Sprawiedliwości – wdrożenie takiego rozwiązania stanie się możliwe krótko po jej podjęciu i niewielkiej nowelizacji przepisów.

Ale to chyba nie wystarczy, żeby rozwiązać najważniejsze problemy waszej grupy zawodowej?

Nie, dlatego drugi aspekt stanowią inne zmiany w prawie, które również są konieczne. Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo pozytywne zmiany wprowadzane już rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, w którym znalazł się szereg dobrych zmian usprawniających postępowanie egzekucyjne. Jednak z punktu widzenia skuteczności postępowania nie mniej ważne są ograniczenia egzekucji, między innymi możliwość prowadzenia jej z minimalnego wynagrodzenia za pracę, oczywiście z zachowaniem ochrony dla osób szczególnie potrzebujących, na przykład samotnych rodziców. Wprowadzenie takiego rozwiązania spowoduje, że z jednej strony osoby pobierające minimalne wynagrodzenie wyjdą ze strefy wykluczenia ekonomicznego, to znaczy będą miały dostęp do legalnego i tańszego finansowania swoich potrzeb bez konieczności sięgania po drogie pożyczki, a z drugiej strony wzrośnie skuteczność egzekucji. Projekt dopuszczający potrącenia w ramach egzekucji z wynagrodzenia minimalnego znajduje się obecnie w parlamencie, jednak mimo pozytywnego stanowiska rządu w tym zakresie nie toczą się nad nim dalsze prace. Parlament powinien powrócić do jego rozpatrzenia również dlatego, by nie dopuścić do paraliżu egzekucji z wynagrodzenia za pracę, z uwagi na znaczy wzrost tegorocznego minimalnego wynagrodzenia. Może to stanowić poważny problem w zakresie skuteczności egzekucji, a zatem i realizacji prawa wierzyciela do wykonania orzeczenia sądowego.

Równie ważną kwestią wydaje się sprawa poczucia bezpieczeństwa przedstawicieli waszego zawodu, które zostało mocno zachwiane po zabójstwie komornik w Łukowie. Postulowaliście wówczas większą ochronę – czy kilka miesięcy po tym zdarzeniu widzicie pozytywne zmiany?

Wiemy, że wykonujemy trudny zawód, któremu towarzyszą emocje zarówno po stronie wierzycieli, jak i dłużników. Wykonując obowiązki, staramy się być profesjonalni i odpowiedzialni, ale oczekujemy też zrozumienia naszej roli i szacunku dla naszej pracy. Tragiczna śmierć naszej koleżanki wstrząsnęła naszym środowiskiem, a w społeczeństwie odbiła się głośnym echem. Jednak pomimo tej tragedii nadal całą grupę zawodową dotykają przejawy wrogości i nienawiści, które podważają zaufanie do organów wymiaru sprawiedliwości i mogą budzić obawy w zakresie poziomu ochrony komorników.

Czytaj więcej

Komornicy wybrali nowego szefa swojego samorządu

Jakie działania wobec tego planujecie podjąć jako samorząd, a może już podjęliście?

Z uznaniem należy odnieść się do działań Ministerstwa Sprawiedliwości, które wyznaczyło specjalnego prokuratora do prowadzenia spraw tzw. hejtu wobec komorników. Z kolei nasz samorząd utworzył adres (zgloshejt@komornik.pl), pod który zgłaszać można przypadki kwalifikujące się do podjęcia działań karnoprawnych. Zachodzą też inne pozytywne zmiany. Miesiąc temu odbyło się zorganizowane z inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości spotkanie, w którym sam brałem udział, a które poświęcone było wypracowaniu mechanizmów mających podnieść poziom bezpieczeństwa pracy komorników sądowych. Byliśmy zgodni, że nasz zawód jest niezwykle istotny dla funkcjonowania demokratycznego państwa prawa, a przy tym trudny i niebezpieczny. Dlatego też komornikom należy się szacunek i zrozumienie, natomiast obowiązkiem organów państwa jest zapewnienie im bezpiecznych warunków pracy. W wyniku dyskusji ustalono, że warto na przykład zorganizować cykl ogólnopolskich konferencji, których przedmiotem będzie przedstawienie statusu prawnego komornika sądowego i jego funkcji, psychologicznych aspektów zapobiegania agresji wobec niego, a także instrumentów mających zagwarantować bezpieczne wypełnianie służby komorniczej. Ich organizatorem będzie Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie, przy ścisłej współpracy z organami samorządu komorniczego oraz Ośrodkiem Naukowo-Szkoleniowym przy Krajowej Radzie Komorniczej. Wnioski, które wyciągniemy w trakcie tych spotkań, staną się asumptem do wprowadzenia takich zmian w prawie i nastawieniu społecznym, żeby dały one komornikom możliwość wykonywania powierzonych im przez państwo zadań w poczuciu znacznie większego bezpieczeństwa. Mamy nadzieję, że przedstawiona inicjatywa będzie początkiem szerszej współpracy Ministerstwa Sprawiedliwości z organami samorządu komorniczego w tym zakresie.

Problem braku szacunku, jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli samorządu, nie dotyczy jedynie pojedynczych osób, których zachowanie można byłoby próbować jakoś tłumaczyć, ale też przedstawicieli służb.

Niestety ten problem pojawia się w obu tych przypadkach. Należy jednak zauważyć, że od momentu tragicznych wydarzeń w Łukowie płyną do nas sygnały, iż organy ścigania bardzo sprawnie zajmują się przypadkami zagrożenia bezpieczeństwa komorników. Natomiast jeśli chodzi o zachowanie społeczeństwa, to bez wątpienia niezbędna jest edukacja społeczna, która pozwoli zrozumieć, jakie znaczenie ma zawód komornika w demokratycznym państwie prawa. Jako samorząd wkładamy dużo energii w działanie w tym obszarze edukacyjnym, ale to nie powinna być nasza rola, a przynajmniej nie tylko nasza. To rola państwa, bo my pełnimy służbę właśnie dla niego.

Czy to kwestia jedynie dobrej woli osób decyzyjnych, czy też konieczności wprowadzenia zmian w prawie?

One również, obok działań edukacyjnych, są konieczne. Chodzi tu o zmiany na przykład w zakresie statusu asesora – tak, by w trakcie wykonywanych czynności mógł on korzystać z takiej samej ochrony, jak komornik. W naszej ocenie należy też wyeliminować jawność oświadczeń majątkowych, ponieważ ich publikacja w internecie, bez względu na treść, budzi niepotrzebne emocje.

Widząc zrozumienie Ministerstwa Sprawiedliwości w tej kwestii, mam nadzieję, że zarówno te, jak i inne wypracowane wspólnie z resortem propozycje zostaną wdrożone, dzięki czemu bezpieczeństwo naszej pracy się poprawi.

Muszę przy tym podkreślić, że z naszej strony nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia na stosowanie słownej, a tym bardziej fizycznej przemocy wobec komorników, asesorów, aplikantów i pracowników kancelarii. Każdy taki przypadek jest i będzie zgłaszany organom ścigania.

Czy wszystkie te problemy, z którymi jako komornicy borykacie się od lat, mają wpływ na słabnące zainteresowanie ze strony młodych prawników przy wyborze aplikacji?

Niewątpliwie jest to jeden z powodów. Od kilku lat obserwujemy trend spadkowy, jeśli chodzi o liczbę chętnych do odbycia aplikacji komorniczej. Podobne zjawisko możemy też zaobserwować, jeśli chodzi o liczbę asesorów, która szybko stopniała. Natomiast pojawia się coraz więcej kancelarii, a w tej chwili mamy ich w kraju 2291 (przy 2210 komornikach i 1153 asesorach). Jeśli ta tendencja się utrzyma, to w ciągu najbliższych kilku lat będziemy mierzyli się nie tylko z likwidacjami wielu z tych kancelarii, ale także z problemem braku zastępowalności w naszym zawodzie.

Jakie widzi pan wyjście z tej sytuacji?

Już dziś proponujemy rozwiązanie tych problemów poprzez podniesienie wieku emerytalnego do 70 lat. Dzięki temu komornik – tak, jak dzisiaj notariusz – sam zdecyduje, czy kończy pracę w wieku 65 lat, czy pracuje jeszcze pięć lat dłużej. Apelujemy również o rozważne tworzenie nowych kancelarii.

Poza tym należy uregulować status asesorów „nowego prawa”, czyli tych powołanych na postawie obecnie obowiązującej ustawy. Taki asesor po sześciu latach ma obowiązek otworzyć swoją kancelarię, bo inaczej traci wszelkie uprawnienia. W naszej ocenie to do niego powinna należeć decyzja, czy chce ją otworzyć, czy woli nadal pracować jako wysoko wyspecjalizowany prawnik w kancelarii komornika. Pomijając kwestie związane z sytuacją życiową takiej osoby, nie każdy, nawet najlepszy prawnik, czuje w sobie moc, żeby prowadzić kancelarię działającą na zasadach rynkowych. Dlatego w interesie państwa jest zatrzymanie tych ludzi w systemie. Wymuszenie otwierania nowych kancelarii może też spowodować, że wzrost ich liczby nie będzie szedł w parze ze wzrostem liczby wpływających spraw, co będzie skutkować ich problemami finansowymi, a w efekcie likwidacją. Ten obszar funkcjonowania państwa musi być traktowany z dużym wyczuciem.

W tym kontekście rozumiem, że sytuacja komorników jest diametralnie różna od tej, w której znajdują się na przykład zasypywani ogromną liczbą spraw sędziowie?

Może będzie to zaskakujące, ale w przypadku komorników ten mechanizm rzeczywiście działa odmiennie niż w przypadku sędziów. Komornicy działają na własny rachunek, a ich przychody uzależnione są od liczby i jakości spraw, zatem im większa liczba spraw skutecznych, tym lepsza jest kondycja finansowa kancelarii. Oczywiście klucz do sukcesu stanowi wiedza komornika i odpowiednia organizacja pracy kancelarii, które umożliwiają odpowiednie prowadzenie wpływających spraw. Niestety, dane nie są optymistyczne. W pierwszym półroczu ubiegłego roku przeciętny wpływ okazał się o 13 proc. niższy od wpływu przeciętnego zanotowanego w analogicznym półroczu roku 2021 i aż o 60 proc. niższy od wpływu z pierwszego półrocza 2015 roku. Na prawie 2300 istniejących w kraju kancelarii w pierwszej połowie ubiegłego roku w 60 proc. z nich zaobserwowano spadek wpływu spraw w porównaniu do pierwszego półrocza roku poprzedzającego, czyli 2021. Oznacza to, że z punktu widzenia modelu działania kancelarie nam się kurczą.

Nie tylko kancelarie borykają się z problemami finansowymi. Jako komornicy na pewno obserwujecie wzrost egzekucji, co zapewne związane jest z szalejącą obecnie inflacją i trudnym czasem wychodzenia z pandemii?

Nie mamy jeszcze wyników za cały ubiegły rok, ale porównując wyniki półroczne, można zauważyć, że wpływ spraw do komorników ogółem w pierwszym półroczu 2022 roku wyniósł 2 242 426, co było wartością o 13 proc. niższą od wpływu w analogicznym półroczu roku poprzedzającego i o 4 proc. niższą od wpływu zanotowanego w pierwszym półroczu 2020 roku, ale już o 17 proc. wyższą od wpływu za pierwsze półrocze 2019 roku. Jednak dane te nie uwzględniają aktualnej sytuacji rynkowej.

A czy poturbowane po lockdownach i zmagające się z rekordową inflacją firmy stają się przedmiotem egzekucji długów?

Informacje płynące z rynku nie są optymistyczne. W ciągu trzech pierwszych kwartałów ubiegłego roku wyrejestrowało się 150 tys. osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, a 250 tys. złożyło wnioski o zawieszenie działalności. Na to nakłada się wzrost tempa dynamiki psucia się kredytów mieszkaniowych, czyli opóźnień w spłacalności. Niestety to może przełożyć się na wzrost wpływu spraw do komorników w bieżącym roku.

Sławomir Szynalik jest komornikiem sądowym przy Sądzie Rejonowym w Wieliczce, dotychczas był wiceprezesem Krajowej Rady Komorniczej

Czy jako nowy prezes Krajowej Rady Komorniczej zamierza pan kontynuować działania swego poprzednika, czy też ma pan inną wizję rozwoju samorządu?

Jeśli chodzi o cele, to niezmiennie zależy nam na tworzeniu – w szerokim znaczeniu – odpowiednich warunków do wykonywania zawodu komornika. Nie ulega wątpliwości, że działalność komorników sądowych ma fundamentalne znaczenie dla sprawnego funkcjonowania państwa poprzez zapewnianie wykonania wydawanych w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej orzeczeń sądowych, a także poprzez realizację zasady praworządności.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO