Reklama

Obrońca wyłudził od klienta pieniądze na poręczenie

Adwokat Michał G. oszukał klienta. Sąd skazał go za to na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu

Aktualizacja: 16.01.2008 10:20 Publikacja: 16.01.2008 00:27

Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał 14 stycznia wyrok I instancji. W maju 2007 r. Sąd Rejonowy w Lesznie uznał adwokata Michała G. za winnego płatnej protekcji, przywłaszczenia 37 tys. zł klienta i oszustwa. Skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Zabronił wykonywania zawodu adwokata przez osiem lat i nakazał zwrócić wyłudzoną kwotę.

Józef B., rolnik, wobec którego toczyło się postępowanie karne o paserstwo, zwrócił się w 2001 r. do Michała G. o doprowadzenie do zwolnienia go z aresztu tymczasowego i jego zamiany na poręczenie majątkowe. Adwokat pobrał od córki rolnika 7 tys. zł wynagrodzenia. Następnie, powołując się na wpływy w poznańskim sądzie, zażądał dodatkowo co najmniej 2 tys. zł. Jego zażalenie na areszt sąd oddalił. Po pewnym czasie przewidując, że do uchylenia aresztu jednak dojdzie, wziął od córki Józefa B. 45 tys. zł, twierdząc, że taka może być kwota poręczenia. Areszt został faktycznie uchylony. Rolnik dowiedział się jednak z pism sądowych, że kaucja wynosiła tylko 10 tys. zł. Zażądał wyjaśnień od prawnika.

Podczas jednego ze spotkań z udziałem córki nagrał na dyktafon rozmowę z adwokatem, w której ten przyznał się, że go naciągnął. Sąd rozpoznający sprawę uznał kasetę, która była w niej kluczowym dowodem, za nagranie autentyczne.

W procesie jako przedstawiciele społeczni brali udział prawnicy Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Skazanie Michała G. jest, według naszej wiedzy, pierwszym w Polsce przypadkiem skazania adwokata za nieuczciwość wobec klienta – powiedział „Rz” Maciej Bernatt z fundacji.

Przed kilkoma laty głośno było o innej czarnej owcy w palestrze, Marku B., obrońcy zomowców w procesie o strzelanie w stanie wojennym do górników kopalni Wujek. Został skazany za paserstwo na sześć lat pozbawienia wolności i wydalony z palestry.

Reklama
Reklama

W 2004 r. lubuskiego adwokata Edwarda R. sąd skazał na 3,5 roku więzienia za matactwa, namawianie świadków do składania fałszywych zeznań i fabrykowanie klientom alibi. W 2006 r. zaś olsztyński adwokat Zbigniew T. dostał wyrok w zawieszeniu za pomoc w sfałszowaniu dokumentu.

Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał 14 stycznia wyrok I instancji. W maju 2007 r. Sąd Rejonowy w Lesznie uznał adwokata Michała G. za winnego płatnej protekcji, przywłaszczenia 37 tys. zł klienta i oszustwa. Skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Zabronił wykonywania zawodu adwokata przez osiem lat i nakazał zwrócić wyłudzoną kwotę.

Józef B., rolnik, wobec którego toczyło się postępowanie karne o paserstwo, zwrócił się w 2001 r. do Michała G. o doprowadzenie do zwolnienia go z aresztu tymczasowego i jego zamiany na poręczenie majątkowe. Adwokat pobrał od córki rolnika 7 tys. zł wynagrodzenia. Następnie, powołując się na wpływy w poznańskim sądzie, zażądał dodatkowo co najmniej 2 tys. zł. Jego zażalenie na areszt sąd oddalił. Po pewnym czasie przewidując, że do uchylenia aresztu jednak dojdzie, wziął od córki Józefa B. 45 tys. zł, twierdząc, że taka może być kwota poręczenia. Areszt został faktycznie uchylony. Rolnik dowiedział się jednak z pism sądowych, że kaucja wynosiła tylko 10 tys. zł. Zażądał wyjaśnień od prawnika.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama