Dobre alibi może uratować przed sporymi kłopotami. Bo nawet jeśli prokuratura lub sąd prędzej czy później wycofają się z oskarżenia niewinnego człowieka, to i tak koszmaru przesłuchań, aresztów bądź procesu nie da się zapomnieć.
Czasem do sprawdzenia alibi wystarczą instytucje krajowe (np. prokuratury w innych miastach). Bywa jednak, że polskie organy ścigania czy wymiar sprawiedliwości muszą korzystać z pomocy prawnej za granicą. Najczęściej nie wystarczą same międzypaństwowe umowy, by pomoc faktycznie nadeszła.
[srodtytul]Miesiące czekania na odpowiedź[/srodtytul]
[b]Najgorzej jest z kierunkiem wschodnim – to opinia prokuratorów.[/b] Nawet jeśli wniosek o pomoc prawną jest sporządzony rzetelnie i wysłany szybko, długie miesiące czeka się na odpowiedź.
– [b]Mam sprawę, w której na pomoc z Rosji czekam ponad dwa lata. Proces jest w tym czasie zawieszony[/b] – mówi "Rz" zakopiański prokurator Jacek Skorupka. W innej sprawie współpracuje z organami niemieckimi. Tu, choć odpowiedź przyszła szybko, to już dwa razy trzeba było ją uzupełniać.