Stanowisko adwokatury wywołało pytanie prawne skierowane niedawno do Sądu Najwyższego. Chodzi o to, czy procedura karna chroni aplikanta zastępującego adwokata (na zasadzie substytucji) tak jak adwokata. Wątpliwości ma Sąd Rejonowy w K., który decydował o losach zażalenia adwokata i jego aplikanta na zatrzymanie dokumentów objętych tajemnicą obrończą w wyniku przeszukania mieszkania aplikanta.
W uzasadnieniu pytania sąd przywołuje odmienne poglądy karnistów na ten temat, w tym komentarz do kodeksu postępowania karnego pod redakcją prof. Piotra Hofmańskiego. Autor uważa, że pojęcie obrońcy w rozumieniu art. 225 k.p.k. należy interpretować wąsko – obrońcą jest adwokat wpisany na listę adwokatów, którego łączy stosunek obrończy z podejrzanym na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa.
Głos środowiska
Sprawą zainteresowała się Naczelna Rada Adwokacka. – Sprawa dotyczy blisko 20 tys. aplikantów adwokackich i radcowskich – mówi „Rz" Andrzej Zwara, prezes NRA. I dodaje, że korporacja musiała zabrać głos w tej sprawie. Zamierza też przedstawić swoje stanowisko Sądowi Najwyższemu.
„Zgodnie z art. 82 procedury karnej obrońcą może być jedynie osoba uprawniona do obrony według przepisów o ustroju adwokatury"
– uważa NRA.