Reklama

Wybory do władz samorządu ujawniły rozłam w warszawskiej palestrze

Przedwyborcze utarczki ujawniają rozłam w warszawskiej palestrze.

Publikacja: 03.06.2013 09:17

Koło Adwokatów Sądowych nie chce, aby dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej został jej obecny wicedzi

Koło Adwokatów Sądowych nie chce, aby dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej został jej obecny wicedziekan Andrzej Tomaszek.

Foto: www.sxc.hu

Koło Adwokatów Sądowych nie chce, aby dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej został jej obecny wicedziekan Andrzej Tomaszek. Mecenas potwierdził oficjalnie, że kandyduje. Wybory nowych władz odbędą się we wrześniu.

W stolicy jest największy rynek usług prawniczych. Jednocześnie to w niej najbardziej widoczne są kontrasty między dobrze zarabiającymi szefami dużych kancelarii obsługujących wielki biznes a „wyrobnikami" żyjącymi od urzędówki do urzędówki.

Linia niezgody

– Powołanie koła to efekt niezgody na politykę adwokackich władz samorządowych, która jest sprzeczna z interesem drobnych adwokatów sądowych – powiedział „Rz" adwokat Andrzej Nogal, przewodniczący KAS.

Tymczasem Andrzej Tomaszek, członek ORA od 18 lat, a od 2007 r. jej wicedziekan, ma wpływ na politykę izby zrzeszającej blisko 4 tys. mecenasów. Stanowią oni jedną trzecią wszystkich polskich adwokatów. Konflikt w niej odsłania więc istniejące podziały.

– Nie ma żadnego konfliktu między adwokatami sądowymi a pracującymi w dużych kancelariach. Jedni i drudzy są niezbędni, bo odpowiadają różnym potrzebom rynku. Wszyscy jesteśmy adwokaturą – mówi Tomaszek.

Reklama
Reklama

KAS podkreśla, że mec. Tomaszek jest wspólnikiem dużej kancelarii. ORA zorganizowała dla niego spotkanie przedwyborcze, a odmówiła poinformowania o dzisiejszym otwartym spotkaniu KAS na temat kłopotów komunikacyjnych na linii adwokaci – sędziowie.

Krytycy działań władz izby założyli własne Koło Adwokatów Sądowych

– Zarzut, że jestem partnerem zarządzającym, to nieporozumienie. Umiejętności zarządzania większą strukturą są przydatne w działalności samorządowej – zauważa Tomaszek. – Spotkaniami z wyborcami zajmuje się powołany przez prezydium ORA zespół i każdy kandydat może poprosić o ich organizowanie – i ja tak uczyniłem – odpiera zarzuty.

KAS zawiązało się przy warszawskiej ORA w lutym i liczy już ponad 140 adwokatów, często zasłużonych. A jego postulaty są śmiałe.

Adwokackie doły zarzucają centrali, a pośrednio władzom warszawskim, że dopuściły do uchwalenia wielu ustaw wymierzonych w interesy mecenasów. Mogą być oni karani grzywnami przez sądy, a stawki za bronienie z urzędu od lat się nie zmieniają.

Ponadto procedura cywilna stale nakłada na nich nowe obowiązki, np. przymus dokształcania się czy dni bezpłatnych porad prawnych, które powinno finansować ministerstwo. KAS uważa też, że należy stworzyć system monitorujący ustawodawstwo pod kątem ochrony praw i wolności obywatelskich.

Reklama
Reklama

Członkowie koła wytykają centrali, że nie dba o sprawy socjalne. Likwiduje adwokackie ośrodki wczasowe, nie myśli o wprowadzeniu dodatkowego systemu emerytalnego.

Obrona władzy

Część uwag dotyczy wprost warszawskich władz. Zarzucają im nieudostępnienie do wglądu uchwał Okręgowej Rady Adwokackiej z ostatnich trzech lat.

– Czy rada się boi, że koledzy zobaczą, jak dysponuje ich składkami albo ile zarabia 60 zastępców rzecznika dyscyplinarnego za nękanie kolegów absurdalnymi zarzutami? – pyta mec. Nogal.

Ziemisław Gintowt, dziekan warszawskiej ORA, wyjaśnia, że koło uzyska dostęp do uchwał, ale wcześniej muszą być one przejrzane. Niektóre bowiem zawierają dane wrażliwe, np. prośby o zapomogi, informacje o chorobach.

– Jeśli chodzi o rzeczników dyscyplinarnych, to otrzymują niewielkie wynagrodzenie odpowiednie do liczby spraw. Każda zaś wymaga przeprowadzenia postępowania na wzór prokuratorskiego – tłumaczy mec. Gintowt.

Koło Adwokatów Sądowych nie chce, aby dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej został jej obecny wicedziekan Andrzej Tomaszek. Mecenas potwierdził oficjalnie, że kandyduje. Wybory nowych władz odbędą się we wrześniu.

W stolicy jest największy rynek usług prawniczych. Jednocześnie to w niej najbardziej widoczne są kontrasty między dobrze zarabiającymi szefami dużych kancelarii obsługujących wielki biznes a „wyrobnikami" żyjącymi od urzędówki do urzędówki.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama