Na prośbę "Rz" Ministerstwo Finansów podsumowało abolicję podatkową. To dane na 30 września 2009 r.
To rozwiązanie nie cieszyło się wśród rzesz naszych rodaków aż takim powodzeniem, jak zakładał rząd. Po przystąpieniu Polski do UE mówiło się o ponad milionie obywateli naszego kraju pracujących za granicą. Ministerstwo Finansów przewidywało, że w latach 2002 – 2007 wpływy do budżetu zmniejszą się z tego powodu o 30 mln zł.
Z danych ministerstwa wynika jednak, że do 30 września urzędy skarbowe wydały raptem 57 268 decyzji dotyczących umorzenia zaległości podatkowych na kwotę 320,6 mln zł. Umorzone odsetki wyniosły 102,1 mln zł. Ponadto urzędy skarbowe wydały 31 117 decyzji dotyczących zwrotu podatku na łączną kwotę 94,2 mln zł. Z kolei wielkość zwróconych odsetek (opłaty prolongacyjnej) sięgnęła 0,9 mln zł.
Niestety, nie wiadomo, jaka część tej kwoty to ulga obowiązująca od 1 stycznia 2008 r. i ile per saldo zarobił budżet państwa.
Abolicja nie przewiduje umorzenia całej zaległości, ale jedynie kwoty stanowiącej różnicę między podatkiem należnym wynikającym z zeznania podatkowego (albo decyzji określającej wysokość zobowiązania) a kwotą odpowiadającą podatkowi obliczonemu według nowej, korzystniejszej metody unikania podwójnego opodatkowania, tj. wyłączenia z progresją. Tak więc ci, którzy korzystają z abolicji, bo wcześniej nie wykazali zagranicznych dochodów w swoim rozliczeniu PIT za dany rok, mają umorzoną różnicę podatku, ale samej zapłaty daniny od tych dochodów nie unikną.