Emerytury z Polski trafią za ocean

Zawarte przez Polskę umowy o zabezpieczeniu społecznym z Kanadą i USA są już na etapie zatwierdzania przez parlamenty tych państw.

Przewidują one możliwość sumowania okresów ubezpieczenia w dwóch państwach oraz przyznawania emerytur lub rent częściowych, gdy w jednym z państw lub w obu zbyt krótkie okresy nie dają prawa do takiego świadczenia.

W Polsce procedura ratyfikacji tych umów także jest prawie ukończona. Czekają już tylko na podpis prezydenta. Dlatego ZUS już negocjuje porozumienia administracyjne ze stroną kanadyjską i amerykańską.

[srodtytul]Tamtejsze formularze[/srodtytul]

W czerwcu odbyły się polsko-kanadyjskie rozmowy między ZUS i KRUS a kanadyjskim International Policy and Agreements Seniors and Pension Policy Secretariat Human Resources and Social Development Canada. Z tych ustaleń wynika, że [b]osoby zamieszkałe w Polsce ubiegające się o kanadyjskie świadczenia emerytalno-rentowe na podstawie tej umowy posługiwać się będą tamtejszymi formularzami[/b]. Podobnie Polacy występujący o świadczenia w Kanadzie będą mieli dostęp do druków polskiego ZUS.

[srodtytul]Wielu skorzysta[/srodtytul]

Podobne rozmowy odbędą się niebawem ze stroną amerykańską. Uzgodnione w nich zostaną procedury i formularze. Oznacza to, że osoby, które wyjechały przed laty do USA lub Kanady, nie będą musiały wracać do Polski, by otrzymać świadczenie z ZUS.

Z szacunków przeprowadzonych przez ZUS w 2005 r. wynika, że [b]z nowych przepisów może skorzystać ponad 35 tys. Polaków pracujących w USA i ponad 30 tys. z Kanady[/b]. Po nowelizacji ustawy emerytalnej z maja tego roku, gdy mężczyźni w wieku 60 lat z 35-letnim stażem pracy zyskali prawo do starania się o wcześniejsze emerytury z ZUS, chętnych będzie zapewne znacznie więcej.

Na przykład mężczyzna, który w 1990 r., po przepracowaniu 20 lat w Polsce, wyjechał do USA i tam przepracował kolejne 15 lat, a do końca tego roku skończy 60 lat, nie ma teraz prawa do wcześniejszej emerytury. Po wejściu w życie umowy z USA będzie już mógł się o nią starać. Łącznie ma bowiem wymagane przez polskie przepisy 35 lat stażu emerytalnego.

Social Security Administration (SSA) z USA sprawdzi jednak dla ZUS, czy ten mężczyzna spełnia inny warunek stawiany przez polskie przepisy: pracy na etacie przez sześć miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat przed złożeniem wniosku o wcześniejszą emeryturę.

Umowa z USA przewiduje ponadto, że SSA będzie sprawdzała dla polskiego ZUS, czy dana osoba pracowała w warunkach szczególnych, które także dają prawo do wcześniejszej emerytury.