W historii badania planów pracodawców, które agencja zatrudnienia Randstad prowadzi od ponad dekady, to drugi przypadek, gdy tak duża grupa, bo aż 48 proc. ankietowanych firm, kończy rok z planami podwyżek wynagrodzeń w pierwszej połowie nowego roku.
Wcześniej taki odsetek deklaracji podwyżkowych miał miejsce tylko raz – pod koniec 2019 r. Przed rokiem było ich ponad trzykrotnie mniej. – Gdyby nie to, że pandemia jeszcze się nie skończyła, można byłoby powiedzieć, że wróciliśmy do normy sprzed dwóch lat – komentuje Łukasz Komuda, specjalista ds. rynku pracy w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
Presja wakatów
Największe szanse na podwyżki będą w pierwszej połowie 2022 r. w obsłudze nieruchomości i firm, w centrach nowoczesnych usług dla biznesu (SSC/BPO) oraz w finansach i ubezpieczeniach. W tych branżach ponad połowa firm szykuje się w pierwszych miesiącach 2022 r. do podwyżek wynagrodzeń.
Podobnie jak w poprzednich latach, dla sporej grupy pracodawców wzrost płac będzie wynikał także ze wzrostu płacy minimalnej do 3010 zł od stycznia przyszłego roku. 53 proc. badanych firm ma wśród pracowników osoby zatrudnione za minimalną stawkę (najczęściej w działalności finansowej i ubezpieczeniowej – 69 proc.).