„...moc truchleje [...] ogień krzepnie, blask ciemnieje”. Te zadziwiające słowa polskiej kolędy przekonują, że – choć brutalna rzeczywistość wokół nie ułatwia tej wiary – jest coś większego i ważniejszego od ludzkiej siły, od doczesnej sławy, od pogoni za wszystkim.
Prezydent nie ukrywa swojej niechęci do ministra spraw zagranicznych, co w czasach wojny przy polskiej granicy nie jest korzystne dla kraju. Gorzej, że głowa państwa daje się prowokować i chwali się rzeczami ze swojej przeszłości, które nie są godne naśladowania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas