Ruszył muzułmański bojkot

Dzięki prowadzonej w Internecie kampanii muzułmanie na całym świecie przyłączają się do bojkotu zachodnich korporacji oskarżanych o wspieranie Izraela. Obawiając się strat, firmy dementują „fałszywe doniesienia”

Aktualizacja: 15.01.2009 04:40 Publikacja: 14.01.2009 20:16

W Bejrucie demonstranci zmusili pracowników kawiarni Starbucks do jej zamknięcia. Na drzwiach przykl

W Bejrucie demonstranci zmusili pracowników kawiarni Starbucks do jej zamknięcia. Na drzwiach przyklejono gwiazdę Dawida

Foto: AP

Na listę firm oskarżanych o finansowe wspieranie Izraela trafiły m.in. McDonald’s, Pepsi, Coca-Cola, Starbucks, Pizza Hut, Kentucky Fried Chicken i Philip Morris. Apele o ich bojkot zalewają islamskie portale. Są rozsyłane do użytkowników serwisów społecznościowych, takich jak Facebook.

Muzułmanie mieszkający w krajach zachodnich otrzymują esemesy z apelem o bojkot niemieckich sieci sklepów Aldi i Lidl. „Firmy te ogłosiły w telewizji, że podczas konfliktu w Gazie będą przekazywać część swojego dochodu na rzecz Izraela” - ostrzega nadawca. Obie sieci zdecydowanie zaprzeczyły tym pogłoskom. „Aldi nie dostarcza żadnej pomocy Izraelowi i nigdy tego nie deklarował” - napisano w oświadczeniu.

Pogłoskom o wsparciu dla Izraela zaprzeczył także McDonald’s.

„Wszystkie informacje na ten temat rozpowszechniane za pomocą esemesów i e-maili są całkowicie zmyślone” - pisze firma w komunikacie. Zaznacza, że wszystkie restauracje w krajach islamskich są zarządzane i obsługiwane przez muzułmanów i powstały na bazie miejscowego kapitału.

[srodtytul]Sklep z gwiazdą Dawida[/srodtytul]

Ale kampania już przynosi efekty. 2000 restauracji w Malezji wycofało z menu coca-colę. W stolicy Libanu niewielka grupa demonstrantów zmusiła pracowników kawiarni Starbucks do jej zamknięcia. Na drzwiach przyklejono gwiazdę Dawida.

- Światowe korporacje nie mają nic wspólnego z tym konfliktem. Wiele z nich odgrywa pozytywną rolę w krajach muzułmańskich, zapewniając miejsca pracy. Dlatego nasza organizacja nie popiera tej formy protestu - mówi „Rz” dr Basharat Nazir z Muzułmańskiego Stowarzyszenia Ahmadiyya z Wielkiej Brytanii.

Apelem o bojkot zachodnich towarów świat islamu zareagował wcześniej na wojnę w Iraku w 2003 roku czy na opublikowanie karykatur proroka Mahometa przez duński dziennik „Jyllands Posten” w 2005 roku.

Zachodnie firmy poniosły wtedy wielomilionowe straty.

- Apele o bojkot pojawiły się także w zeszłym roku z powodu filmu holenderskiego polityka Geerta Wildersa, który utożsamił islam z przemocą. Holenderscy muzułmanie zareagowali na to najspokojniej, a największy gniew wybuchł w krajach arabskich - przypomina dr Marcel Lubbers, socjolog z Uniwersytetu w Utrechcie. Ale zdaniem dr. Nazira tym razem muzułmanie w Europie posłuchają apelu.

- Wielu brytyjskich muzułmanów przyłącza się do protestu, bo mają poczucie, że Palestyńczykom wyrządzana jest wielka krzywda. Kiedy cierpią bracia muzułmanie, chcieliby coś dla nich zrobić. Bojkot wydaje się najłatwiejszą formą protestu - podkreśla Nazir.

Apelom muzułmanów wtórują europejskie organizacje lewicowe, które też domagają się bojkotu Izraela. W ślady komunistycznego związku zawodowego we Włoszech, który zachęca do omijania sklepów prowadzonych przez Żydów, poszła szwedzka organizacja socjaldemokratek. Jej zdaniem należy odwołać marcowy mecz tenisowy o puchar Davisa między Szwecją a Izraelem.

- Izrael to państwo apartheidu, które masakruje dzieci - tłumaczy wiceprzewodnicząca organizacji Ingalill Bjartén. Szwedzki dyrektor wytwórni płytowej Bert Karlsson zaapelował natomiast, by wykluczyć Izrael z udziału w konkursie Eurowizji.

[srodtytul]Zakazana flaga?[/srodtytul]

W Niemczech, podczas propalestyńskiej manifestacji w Duisburgu, policja usunęła izraelskie flagi wywieszone w oknie i na balkonie jednego z mieszkań. Zrobiła to bez wiedzy właściciela, dostając się do środka po wyłamaniu drzwi. Policjanci tłumaczą, że flagi wywołały oburzenie uczestników demonstracji, którzy rzucali w okna różnymi przedmiotami. Sprawą zajął się już parlament Nadrenii Północnej-Westfalli.

Niemieccy politycy, z kanclerz Angelą Merkel na czele, podkreślają prawo Izraela do obrony i to, że winą za obecny konflikt należy obciążyć Hamas.

W związku z izraelskimi atakami w Gazie stosunki dyplomatyczne z Izraelem zerwała natomiast w środę Boliwia.

Na listę firm oskarżanych o finansowe wspieranie Izraela trafiły m.in. McDonald’s, Pepsi, Coca-Cola, Starbucks, Pizza Hut, Kentucky Fried Chicken i Philip Morris. Apele o ich bojkot zalewają islamskie portale. Są rozsyłane do użytkowników serwisów społecznościowych, takich jak Facebook.

Muzułmanie mieszkający w krajach zachodnich otrzymują esemesy z apelem o bojkot niemieckich sieci sklepów Aldi i Lidl. „Firmy te ogłosiły w telewizji, że podczas konfliktu w Gazie będą przekazywać część swojego dochodu na rzecz Izraela” - ostrzega nadawca. Obie sieci zdecydowanie zaprzeczyły tym pogłoskom. „Aldi nie dostarcza żadnej pomocy Izraelowi i nigdy tego nie deklarował” - napisano w oświadczeniu.

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!