Władysław Serafin, szef kółek rolniczych i śląski radny wojewódzki, od 2005 r. zatajał składniki majątku, nie wpisując do oświadczeń majątkowych istotnych informacji, np. o pożyczce czy posiadaniu udziałów w spółce. Tak ustaliła katowicka prokuratura, jednak zarzutów mu nie przedstawiła, a śledztwo zostało umorzone.
Uzasadnienie tej decyzji jest zaskakujące. Choć pada w nim sformułowanie o zatajaniu majątku, prokurator prowadząca śledztwo uznała, że Serafinowi nie może postawić zarzutów, gdyż nikt w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim nie pouczył go o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń. W konsekwencji radny nie może odpowiadać za przestępstwo z art. 233 kodeksu karnego, za co groziłoby mu do trzech lat więzienia.
Przegrywaliśmy ?takie sprawy
Decyzja śledczych wywołuje kontrowersje. Wielu polityków – radnych czy parlamentarzystów – wysyła oświadczenia pocztą lub składa np. w sekretariacie. Sam formularz zawiera pouczenie o odpowiedzialności karnej za zatajenie prawdy. Gdyby zastosować argumentację katowickiej prokuratury, warszawscy śledczy nie oskarżyliby byłego ministra transportu Sławomira Nowaka za niewpisanie cennego zegarka do oświadczenia. W imieniu ministra oświadczenia majątkowe składała bowiem szefowa jego gabinetu, a zawoził do Kancelarii Sejmu kurier.
– Nie chcę komentować decyzji katowickiej prokuratury, ale złożenie podpisu pod oświadczeniem majątkowym, w którym jest klauzula o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, w zupełności wypełnia prawny wymóg odebrania przyrzeczenia – mówi „Rz" prok. Przemysław Nowak, który oskarżał byłego ministra.
Elżbieta Mizeracka, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe, przyznaje, że ocena prawnokarna zatajenia majątku nie była łatwa. – Mieliśmy podobne sprawy, w których kierowaliśmy oskarżenie do sądu i tam przegrywaliśmy. Sąd zastrzegał, iż warunkiem odpowiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie uprzedził składającą je osobę o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od niego przyrzeczenie. Kodeks mówi o pouczeniu, ten obowiązek musi być spełniony – tłumaczy „Rz".