#RZECZoPOLITYCE: Klich, Majdan, Artyfikiewicz

W czwartkowym wydaniu programu #RZECZoPOLITYCE gośćmi Andrzeja Stankiewicza byli: były minister obrony Bogdan Klich, były reprezentacyjny bramkarz Radosław Majdan oraz Paweł Artyfikiewicz z Fundacji Viva!.

Aktualizacja: 16.06.2016 08:56 Publikacja: 15.06.2016 17:54

#RZECZoPOLITYCE: Klich, Majdan, Artyfikiewicz

Foto: rp.pl

Z Bogdanem Klichem rozmawialiśmy o zbliżającym się szczycie NATO, zarzutach Antoniego Macierewicza dotyczących stanu armii oraz sytuacji wewnątrz Platformy.

Z Radosławem Majdanem rozmawialiśmy oczywiście o czwartkowym szlagierze na Euro — meczu Polska-Niemcy oraz o tym, czy obecna reprezentacja przełamie serię fatalnych występów Polaków na dużych imprezach piłkarskich.

Z Pawłem Artyfikiewiczem z Fundacji Viva!, zajmującej się walką o prawa zwierząt rozmawialiśmy o zatrważającym raporcie z kontroli targów zwierząt, który opisuje czwartkowa „Rzeczpospolita”.

Bogdan Klich: Od 2012 r. wiadomo było, że stałych baz NATO nie będzie

- Miałem obowiązek jako szef MON poinformować rząd, że katastrofę smoleńską można badać na podstawie umowy polsko-rosyjskiej, a nie tzw. Konwencji Chicagowskiej. Tego obowiązku dopełniłem - mówił w #RZECZoPOLITYCE były szef MON, a obecnie senator PO Bogdan Klich.

- Ustawa antyterrorystyczna zaburza równowagę między służbami, a organami kontrolującymi służby. My uważamy, że służby należy wzmocnić przy jednoczesnym wzmocnieniu organów kontrolujących je - mówił Klich.

Klich przyznał, że Platforma też pracowała nad ustawą antyterrorystyczną, ale dodał, że PO nigdy nie złożyła projektu takich przepisów w Sejmie "dlatego, że w tych przepisach zawsze była przewaga służb, nad instytucjami kontrolującymi przestrzeganie praw człowieka". Powodem tego - jak tłumaczył Klich - był fakt, iż nad projektem ustawy od 2006 roku pracują ludzie związani ze służbami.

- W PO nie podoba się nam brak kontroli jakiegokolwiek organu zewnętrznego w dostępie i przetwarzaniu danych pochodzących z baz danych ZUS, NFZ i wszystkich baz danych publicznych w Polsce. Służby powinny mieć do nich dostęp, ale powinien istnieć organ kontrolny, który sprawdzałby jak te dane są przetwarzane - tłumaczył Klich. - Ta ustawa takiego organu nie stwarza - dodał.

Klich zauważył też, że przepisy, które obecnie uchwala Sejm nie zdążą zostać wprowadzone w życie przed Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO. W jego ocenie PiS-owi chodzi o "długofalowe wzmocnienie służb w Polsce". Tymczasem Platformie "chodzi o to, aby Polak mógł się czuć bezpiecznie, ale również, aby jego prawa były respektowane".

Klich nie wykluczył, że PO zaskarży ustawę antyterrorystyczną do TK. - Może tak być, jeszcze się nad tym nie zastanawialiśmy. Prawo jest traktowane (przez PiS - red.) jako narzędzie sprawowania władzy przez bieżącą większość parlamentarną, a nie od tego, żeby broniło obywatela przed wszechwładzą rządu - dodał.

Senator PO zwrócił też uwagę, że na mocy zaproponowanych przez PiS przepisów cudzoziemcy w Polsce będą kompletnie pozbawieni kontroli sądowej, a dotyczy to również m.in. obywateli UE. - To jest przekroczenie jakichkolwiek standardów - dodał. Klich podkreślił, że jeśli ustawa w takim kształcie zostanie przyjęta, na pewno zostanie zaskarżona do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który ją uchyli. 

Klich odniósł się też do informacji, że batalion USA, który ma stacjonować w Polsce, będzie zlokalizowany w okolicach tzw. przesmyku suwalskiego. - Lokalizacja ma drugorzędne znaczenie. Wojsko w czasie pokoju jest zlokalizowane w garnizonach, wychodzi na czas ćwiczeń. W sytuacji kryzysu zajmuje natomiast rejony operacyjne. Najważniejsze jest to, aby batalion NATO w Polsce był. - Trzymam kciuki, aby ten batalion się tu znalazł i był interoperacyjny z innymi batalionami, które są w krajach bałtyckich - podkreślił. 

Jednocześnie Klich zwrócił uwagę, że od 2012 roku było oczywiste, że "stałych baz w Polsce nie będzie". - Prezydent Andrzej Duda obiecywał pakiet Newport Plus, którego elementem były stałe bazy w Polsce, ale było jasne, że od kiedy USA przyjęły nową doktrynę wojenną zakładającą rotacyjną obecność wojsk USA w różnych częściach świata, nie należało już myśleć o stałych bazach - dodał. 

Pytany o słowa Macierewicza, który stwierdził, iż Klich od początku chciał wyjaśnić katastrofę smoleńską w oparciu o umowę polsko-rosyjską z 1993 roku (dotyczyło wycofania wojsko rosyjskich z Polski, pozwalała na powołanie komisji dwustronnej w przypadku kryzysu), a nie Konwencją Chicagowską, przyznał, ze tak było. - Taki miałem obowiązek jako szef MON, który wiedział, że w 1993 roku takie porozumienie zostało podpisane i że z jednego artykułu mogłem skorzystać. Swój obowiązek spełniłem - podkreślił. Dodał, że nie pamięta kto zdecydował, iż katastrofa smoleńska będzie badana na zasadach określonych w Konwencji Chicagowskiej.

Klich odniósł się też do planów Antoniego Macierewicza, który chce katastrofę smoleńską w tradycji wojskowej wprowadzić do treści apeli poległych, rot, etc. - To jest prawo ministra obrony narodowej, by kształtował treść wszelkich apeli, które są nieodłącznym elementem uroczystości wojskowych - odpowiedział Klich. - Prawem organizatorów cywilnych jest jednak to, aby przeprowadzać uroczystości bez asysty wojskowej - dodał odnosząc się od zbliżającej się 60. rocznicy tzw. Poznańskiego Czerwca.

Majdan: Polacy mają olbrzymie szanse na wyjście z grupy

Radosław Majdan, były bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE, że trener Nawałka jeśli chodzi o podejście taktyczne i walory wolicjonalne, stanął na wysokości zadania.

Polska o godz. 21 zagra w Paryżu mecz z Niemcami. Pierwszy mecz na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej Polacy wygrali 1:0 z Irlandią Północną.

Pytany o to, kto będzie bronił podczas dzisiejszego meczu z Niemcami, Radosław Majdan, były bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE, że stawia na Łukasza Fabiańskiego.

- Los był łaskawy dla Szczęsnego, bo wywalczył sobie pozycję numer jeden wśród polskich bramkarzy, potem z powodu kontuzji stracił tę pozycję na rzecz Fabiańskiego. A wcześniej było na odwrót – na przykład na poprzednim poprzedniego Euro to Łukasz Fabiański tracił na rzecz Wojciecha Szczęsnego - powiedział Majdan. - Jeżeli chodzi o to, na kogo selekcjoner stawiał przed mistrzostwami, to Łukasz Fabiański jest naszym pierwszym bramkarzem od 2015 roku - dodał.

Radosław Majdan ocenił, że Polacy mają olbrzymie szanse na wyjście z grupy. Były bramkarz reprezentacji Polski ocenia, że ta drużyna inaczej grała na początku eliminacji do ME 2016. - Lewandowski nie był takim kapitanem, jak teraz, Krychowiak dojrzewał jako piłkarz, podobnie Kamil Glik. Po prostu grupa ludzi spotkała się w jednym czasie, ale ewoluowała - powiedział Radosław Majdan. Dodał, że po kilku posadach posuchy, gdy w reprezentacji nie było atmosfery, sytuacja w polskiej drużynie zmieniła się na korzyść. - Trener Nawałka, jeśli chodzi o podejście taktyczne, walory wolicjonalne, stanąl na wysokości zadania w każdym punkcie. Podjął decyzje co do Milika i Kapustki i te decyzje go bronią - ocenił Radosław Majdan.

W ocenie byłego bramkarza reprezentacji Polski, nasi zawodnicy będą musieli się dziś zmierzyć z najlepszym bramkarzem świata. - Jest dynamiczny zarówno w bramce, jak i na przedpolu. Poza tym gra jako ostatni obrońca i żaden inny bramkarz na świecie nie robi tego tak dobrze. Podejmuje wielkie ryzyko, wychodząc na 20-25 metr od bramki. Fenomenalnie broni - powiedział Majdan. - Ale mecz z Niemcami na Stadionie Narodowym pokazał, że nie jest człowiekiem niepokonanym - dodał.

Radosław Majdan zwrócił uwagę na to, że na następne dziesięć meczów z Niemcami wygramy może jeden albo dwa. - Ale trzeba liczyć na to, że to będzie właśnie ten mecz. Że jesteśmy dziś na tyle dobrą drużyną. Niemcy szanują nas i wypowiadają się o nas w ciepłych słowach. I nie jest to kurtuazja - podkreślił Majdan.

Artyfikiewicz: Na targach zwierzęta są bite, kopane

Paweł Artyfikiewicz z Fundacji Viva! powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE, że w przemyśle zwierzęta traktowane są jak towar. - A towaru nie traktuje się z szacunkiem. Zwierzęta są bite, kopane. Nikt nie traci czasu na ich pojenie - mówi Artyfikiewicz.

"Rzeczpospolita" opublikowała raport fundacji Viva! i Animals Angels, która od 2012 roku przeprowadziła 56 kontroli na 23 największych targach zwierząt. Stwierdzono ponad 300 przypadków brutalnego traktowania zwierząt, w tym znęcania się.

 - W przemyśle zwierzęta traktowane są jak towar, a towaru nie traktuje się z szacynkem - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE Paweł Artyfikiewicz z Viva! Interwencje. - Zwiezęta są bite, kopane, chodzi o to, by wszystko szło szybciej. Nikt nie traci czasu na pojenie zwierząt - dodaje.

Paweł Artyfikiewicz zwrócił uwagę na to, że wiele do życzenia pozostawia infrastruktura targów, do tego ma miejsce znęcanie się nad zwierzętami i transportowanie ich środkami nieprzystosowanymi do tego. - Inspekcja Weterynaryjna nie kontroluje sytuacji. Powinna sprawować nadzór nad każdym targowiskiem, na którym sprzedawane są zwierzęta. A inspektorów często nie ma na targach - powiedział Artyfikiewicz.

Na pytanie o to, że przedstawiciele Inspekcji w rozmowie z "Rzeczpospolitą" stwierdzili, że nie wpływają do nich informacje o złym nadzorze nad targowiskami, odpowiedział, że wcale go to nie dziwi. - A niby skąd miałyby wpływać? Albo od lekarzy, którzy nie wykonują swoich obowiązków zgodnie z procedurami, albo od samorządów, które musiałyby przyznać, że działają niezgodnie z prawem - powiedział.Pytany o to, czy fundacja składała doniesienia do prokuratury w związku z nieprawidłowościami na targach, Paweł Artyfikiewicz odpowiedział, że tak, ale większość spraw było umarzanych, bo prokuratorzy nie znaleźli znamion czynów zabronionych. - Mamy dwie sprawy ze stycznia tego roku, ze znęcanie się nad zwierzętami, które są w toku. Nie zostały umorzone, ale to jest kwestią czasu - powiedział Artyfikiewicz.

Z Bogdanem Klichem rozmawialiśmy o zbliżającym się szczycie NATO, zarzutach Antoniego Macierewicza dotyczących stanu armii oraz sytuacji wewnątrz Platformy.

Z Radosławem Majdanem rozmawialiśmy oczywiście o czwartkowym szlagierze na Euro — meczu Polska-Niemcy oraz o tym, czy obecna reprezentacja przełamie serię fatalnych występów Polaków na dużych imprezach piłkarskich.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?