Decyzjami o karach, których łączna kwota zbliża się do pół miliona złotych, zakończyło się postępowanie, które w 2023 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zaczęło się od zarzutów wobec trzech osób z polskiego świata popkultury. Doda, Filip Chajzer i Małgorzata Rozenek-Majdan nie oznaczyli odpowiednio treści, za które otrzymali wynagrodzenie – uznał urząd.
Za co UOKiK ukarał Dodę, Filipa Chajzera i Małgorzatę Rozenek-Majdan?
W poniedziałek urząd antymonopolowy poinformował, że uznał za nieprawidłowe oznaczanie materiałów reklamowych na Instagramie Filipa Chajzera, Doroty Rabczewskiej i Małgorzaty Rozenek-Majdan.
Czytaj więcej
Nic jeszcze nie jest przesądzone, ale na włoskim rynku mody już widać widmo spektakularnego przej...
– Nasze działania chronią użytkowników mediów społecznościowych przed ukrytą reklamą. Twórcy, którzy nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały, działają nieuczciwie – wprowadzają w błąd, ukrywając komercyjny charakter publikowanych materiałów. Zaburza to także konkurencję pomiędzy influencerami działającymi uczciwie i wpływa na wizerunek całej branży. Wydane decyzje dotyczą nieuczciwych praktyk, które Filip Chajzer, Dorota Rabczewska i Małgorzata Rozenek-Majdan stosowali przez wiele lat. Na influencerów nałożyliśmy łącznie prawie pół miliona zł kar. Uwzględniliśmy długotrwałość i zasięg działań, a także ich wpływ na odbiorców – wyjaśnia cytowany w komunikacie urzędu Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Nieuczciwe praktyki influencerów na Instagramie
Zdaniem urzędu, influencerzy nie wystarczająco precyzyjnie wskazywali w postach, że są one efektem umów reklamowych. Filip Chajzer publikował reklamowe treści na zlecenie kilkudziesięciu różnych podmiotów, takich jak Thai Bali Spa, New Balance czy salon Skody Auto Wimar – wylicza UOKiK.