Polityka litewskich władz nastawiona na lituanizację 250-tysięcznej mniejszości polskiej przyczynia się do stopniowej likwidacji polskich placówek oświatowych. Jeszcze cztery lata temu na Litwie działało 125 szkół polskich.
Podwileński rejon trocki jest jaskrawym przykładem stopniowej lituanizacji Wileńszczyzny poprzez likwidację polskich placówek oświatowych. Polacy stanowią jedną trzecią z 37 tysięcy mieszkańców tego rejonu. W tym roku szkolnym działają tu jeszcze trzy średnie szkoły polskie. Jednak już 1 września będzie o jedną mniej. W kwietniu rada rejonowego samorządu podjęła decyzję o likwidacji średniej polskiej szkoły w Połukni. Lokalna społeczność nie potrafiła obronić placówki, w której od prawie 100 lat uczono po polsku. Podobny los radni szykują dla polskiej szkoły podstawowej w Starych Trokach.
– Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Uczy się tu trójka moich dzieci i jesteśmy absolutnie zadowoleni z naszej szkoły. Świetni nauczyciele, doskonale wyposażona szkoła z pięknymi tradycjami. Komu to przeszkadza? – pyta mieszkanka Starych Trok Lilia Chmielewska. Pytanie jest raczej retoryczne. W Starych Trokach wszyscy doskonale wiedzą, że na likwidacji polskiej podstawówki zyska konkurencja – działająca obok litewska szkoła podstawowa. Polacy będą zmuszeni oddać swe dzieci do szkoły litewskiej. Władzom rejonowym nie przeszkadza fakt, że starotrocka podstawówka spełnia wszystkie wymagania co do liczebności uczniów, stawiane przez litewskie Ministerstwo Oświaty. Rodzicom oraz pedagogom udało się odeprzeć wiosenny atak miejscowych polityków. Jednak kwestia polskiej szkoły podstawowej ma powrócić na wokandę samorządu jesienią.
Walczyć jest o co. Przed kilkoma laty Senat RP zainwestował w rozbudowę i renowację polskiej szkoły w Starych Trokach ponad 2 miliony złotych. Jak mówi dyrektor szkoły Romuald Grzybowski, „po zbudowaniu – dzięki pomocy z Polski – wielofunkcyjnej sali sportowej, życie w szkole nie zamiera po zakończeniu lekcji. Zarówno dla uczniów, jak i rodziców działają sekcje tenisa stołowego, siatkówki, koszykówki, zespół pieśni i tańca”. Jak dodaje jego zastępczyni Alina Sobolewska, kolejnym atutem polskiej szkoły jest współpraca ze szkołami w Polsce: – Co roku zapewniamy naszym dzieciom wakacje w Polsce. Litewskie szkoły mogą o tym tylko pomarzyć – dodaje.
Litewscy politycy jednak mają inne marzenia. Planują, że w budynku wyremontowanym za polskie pieniądze znajdzie się urząd gminy.