Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła 29 różnych instytucji odpowiedzialnych za przygotowania do Euro 2012: ministerstwa, miasta, w których mają się odbywać mecze, i spółkę PL.2012 odpowiedzialną za koordynację przygotowań do mistrzostw. Wnioski są alarmujące.
Z raportu Izby wynika, że jeżeli nic się nie zmieni, to na Euro 2012 wybudujemy co prawda nowoczesne stadiony, ale nie będzie jak do nich dojechać. Zdaniem NIK zaległości są na tyle poważne, że wręcz mogą zakłócić organizację mistrzostw.
Pierwszy raz Izba kontrolowała przygotowania do Euro dwa lata temu. – Już wtedy zwracaliśmy uwagę na brak całościowego planu przygotowań do organizacji mistrzostw. Okazuje się, że taki plan nadal nie powstał, co utrudnia nadzór nad przygotowaniami – mówi "Rz" Jacek Jezierski, prezes NIK.
[srodtytul]Ekspresowe najwolniej[/srodtytul]
Według NIK istnieje zagrożenie, że przed mistrzostwami nie będą w pełni gotowe autostrady A1, A2 i A4. Na koniec października 2009 r. – czytamy w raporcie – spośród 46 odcinków autostrad o łącznej długości 872 km tylko dziesięć było oddanych do ruchu, kolejnych 18 było w budowie, a w przypadku 17 dopiero wyłaniano wykonawcę, jeden zaś był na etapie przygotowań.