Partia Donalda Tuska od wyborów w 2007 r. niezmiennie utrzymuje się na czele rankingów politycznych, ale ostatnio jej popularność maleje. Na dodatek PiS z 33-proc. poparciem zaczyna deptać jej po piętach. Partia Jarosława Kaczyńskiego w ciągu trzech tygodni między badaniami zyskała 3 punkty procentowe i obecny wynik jest jej najlepszym od grudnia ubiegłego roku. Różnica między tymi partiami skurczyła się do 12 punktów procentowych.
Drożyzna szkodzi PO
Co przyczyniło się do spadku popularności PO i wzrostu notowań PiS?
– Drożyzna – odpowiada bez wahania Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Ludzie we własnych portfelach zaczęli odczuwać skutki kryzysu gospodarczego i w efekcie rządzący przestali im się podobać.
Po drugie, jak ocenia politolog, przy okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej publicyści zwykle trzymający stronę PO byli bardziej radykalni w swoich komentarzach niż ci sympatyzujący z PiS. A że ludzie są już tym sporem zmęczeni, odbiło się to na sympatii do PO. – A zyskały na tym PiS i SLD, który stoi z boku sporów o Smoleńsk – komentuje Chwedoruk
Jacek Kloczkowski z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej dodaje, że rocznica katastrofy smoleńskiej zmobilizowała zwolenników PO do zademonstrowania niechęci wobec PiS.