więcej informacji na rp.pl/konklawe
Uczestnicy konklawe nie mogą się kontaktować ze światem zewnętrznym (stąd nazwa elekcji „con clave” – pod kluczem). W dobie współczesnej techniki oznacza to także odcięcie się od telefonów i Internetu. Chodzi o zachowanie całkowitej tajemnicy, która obowiązuje wszystkich, także osoby pełniące funkcje pomocnicze. Jej dochowanie ma gwarantować przysięga na Biblię.
Nie wiadomo, ile czasu minie do chwili, gdy nad kaplicą pojawi się biały dym oznajmiający wybór nowego papieża, a on sam pozdrowi wiernych z Loggii Błogosławieństw bazyliki watykańskiej. Być może wybór zakończy się szybko – jeśli kardynałowie elektorzy poprą kandydaturę któregoś z najczęściej wymienianych „papabili” – np. kard. Angelo Scolę. Jeśli jednak nie uda się zebrać 2/3 głosów, wówczas konklawe może potrwać nawet kilka dni.