Adam Nowak, wiceminister rolnictwa, mówił o kluczowych wyzwaniach dla sektora oraz działaniach podejmowanych przez resort w kontekście międzynarodowym i krajowym. Odnosząc się do umowy handlowej między UE a krajami Mercosuru, podkreślił, że resort analizuje potencjalne ryzyka, jakie niesie ona dla polskiego rolnictwa, szczególnie dla sektorów drobiu, wołowiny i cukru. Zaznaczył, że choć najnowsza propozycja umowy jest korzystniejsza od pierwotnej (np. poprzez niższe kontyngenty taryfowe), to obawy rolników, wzmocnione doświadczeniami z niekontrolowanym importem z Ukrainy, są zrozumiałe.
Wiceminister podkreślił, że resort prowadzi intensywne działania w celu otwierania nowych rynków zbytu dla polskiej żywności. Jako efekty podał ponowne otwarcie rynku chińskiego na polski drób oraz starania o wejście na rynki Korei Południowej czy Wietnamu.
Zabezpieczyć przyszłość
W kontekście przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) po 2027 roku Adam Nowak zapewnił, że rząd zabiega o zabezpieczenie interesów polskiego rolnictwa w nowym budżecie UE. Środki na rozwój obszarów wiejskich mają być zawarte w programach krajowych i regionalnych, a wsparcie na modernizację gospodarstw, w tym zakup nowoczesnego sprzętu, jest kluczowe dla utrzymania konkurencyjności sektora. Nowa propozycja Komisji Europejskiej zakłada likwidację II filara WPR (rozwój obszarów wiejskich), a środki z niego mają trafić do jednego wspólnego funduszu.
Adam Nowak podkreślał, że środki unijne są niezbędne dla rozwoju, i deklarował, że celem rządu jest, aby „ani jedno euro się nie zmarnowało”. Wskazał, że wobec czasu trwania niektórych procedur dotacyjnych alternatywą, pozwalającą na szybsze wprowadzenie pieniędzy na rynek, są instrumenty zwrotne, takie jak niskooprocentowane kredyty obrotowe i inwestycyjne.
Wiceminister zapowiedział również prace nad uporządkowaniem prawa, m.in. poprzez wprowadzenie definicji „aktywnego rolnika” i uregulowanie kwestii dzierżaw, co ma zapewnić, że pomoc (np. klęskowa) będzie trafiać do faktycznych producentów, a nie tylko właścicieli ziemi.
Tegoroczną edycję targów odwiedziło ok. 80 tys. zwiedzających
Przemysław Bochat, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR), nawiązując do proponowanych przez Brukselę zmian w WPR, wyraził obawę, że brak środków na rozwój obszarów wiejskich po 2027 roku może wpłynąć na dynamikę modernizacji gospodarstw. Mimo to podkreślił siłę i potencjał polskiego sektora rolnego, który jego zdaniem będzie się rozwijał nawet przy ewentualnym wyhamowaniu inwestycji, ponieważ nowoczesność jest koniecznością.
Leszek Szymański, wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), poinformował, że w latach 2024–2025 agencja sfinansowała zakup ponad 77 tys. maszyn i urządzeń na kwotę ponad 6 mld zł, przy czym ciągniki stanowiły niewielki odsetek (ok. 5 proc.) tej liczby. Zaznaczył, że w przyszłości nacisk będzie przesuwany na innowacje i rozwiązania cyfrowe w ramach Rolnictwa 4.0. Zakup ciągników będzie możliwy głównie w programach premiowych dla młodych rolników czy małych gospodarstw. Zapowiedział też najbliższe nabory, m.in. na rozwój małych gospodarstw (od 1 października) oraz na inwestycje w gospodarstwach (od 20 listopada).
Wsparcie modernizacji
O wsparciu modernizacji rolnictwa w trakcie śniadania mówili przedstawiciele sektora finansowego.
Piotr Domagała, dyrektor ds. rozwoju biznesu (sektor rolny) w Santander Leasing, wskazał, że firmy leasingowe finansują niemal połowę rynku maszyn, a głównym produktem jest pożyczka leasingowa, pozwalająca rolnikowi zachować własność i ubiegać się o dotacje. Zauważył, że choć ciągniki dominują w tym modelu, to rośnie udział maszyn związanych z rolnictwem precyzyjnym. Zwrócił też uwagę, że uporządkowanie systemu dzierżaw i definicja aktywnego rolnika poszerzyłyby dostęp do finansowania. Zaapelował również o włączenie firm leasingowych do programu Funduszu Gwarancji Rolnych. Jarosław Kwiatkowski, analityk sektora rolnego w Santander Leasing, dodał, że dla mniejszych gospodarstw informacja o przyznaniu dotacji jest kluczowym bodźcem do podjęcia decyzji inwestycyjnej.
Mikołaj Baum, prezes firmy doradczej Agraves, potwierdził, że od lat głównym celem inwestycyjnym rolników jest zakup maszyn, ale rośnie też zainteresowanie budową infrastruktury do przechowywania. Zaapelował do administracji o „szybką i rzetelną informację o naborach”, podkreślając, że niepewność i długie oczekiwanie na decyzje destabilizują rynek oraz utrudniają planowanie zarówno rolnikom, jak i dealerom maszyn.
Stoisko „Wieści Rolniczych” cieszyło się ogromnym zainteresowaniem uczestników AGRO SHOW
Mariusz Gilicki, zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Rolnych Generali, zwrócił uwagę na rosnącą świadomość ubezpieczeniową rolników, co widać po wzroście liczby polis o ok. 10 proc. rocznie. Podkreślił, że ryzyko (np. uszkodzenia czy kradzieży) nie kończy się wraz ze spłatą maszyny, dlatego ubezpieczenie jest niezbędnym elementem zabezpieczenia biznesu rolnego przez cały okres eksploatacji sprzętu. Dodał, że obecnie ze względu na poziom skomplikowania nowoczesnych maszyn mniej więcej połowa odszkodowań jest realizowana za pośrednictwem autoryzowanych serwisów.
Marcin Hałaj, dyrektor ds. rozwoju rynku rolniczego PKO Leasing, podkreślił, że spółki leasingowe są ogromną częścią rynku. „Jesteśmy dużymi graczami, inwestujemy i rozwijamy polskie gospodarstwa” – powiedział. Dodał, że rynek potrzebuje usprawnienia działalności administracji. Potrzebna jest także lepsza wymiana informacji, bo jest ona kluczowa dla planowania działań przez firmy leasingowe oraz dystrybutorów i dealerów maszyn.
Organizatorem spotkania były „Wieści Rolnicze”, a partnerem merytorycznym – Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych. „Rzeczpospolita” była patronem medialnym wydarzenia.
AGRO SHOW to największe plenerowe targi rolnicze w Europie. Ich celem jest oferowanie rolnikom możliwości zapoznania się z najnowocześniejszym sprzętem i technologiami w sektorze produkcji żywności. Wystawa organizowana jest od 1999 roku przez PIGMiUR. W tym roku na 130 ha powierzchni swoją ofertę prezentowało 692 wystawców. Przez trzy dni targów odwiedziło je niemal 80 tys. zwiedzających.